Płatności gotówkowe. Prezydent Andrzej Duda zdecydował w sprawie limitów
W połowie czerwca br. Sejm uchwalił nowelizację ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw. Zakłada ona wykreślenie przepisów wprowadzonych w ramach Polskiego Ładu w zakresie ograniczeń w płatnościach gotówkowych, które miały zacząć obowiązywać w 2024 roku. W piątek 21 lipca prezydent Duda podpisał ustawę uchylającą te ograniczenia. Co to oznacza dla Polaków?
Płatności gotówką bez nowego limitu. Jest podpis prezydenta
Nie będzie limitu transakcji gotówkowych dla osób fizycznych, a limit dla przedsiębiorców zostanie utrzymany na dotychczasowym poziomie. Oznacza to, że przedsiębiorca, dokonując transakcji z innym przedsiębiorcą, może mu zapłacić gotówką kwotę 15 tys. zł. Wcześniejsze zapisy zakładały, że wartość takiej płatności nie mogłaby wynieść więcej niż 8 tys. zł.
W ramach Polskiego Ładu limit gotówkowy miał zostać naniesiony również na konsumentów – w transakcjach z przedsiębiorcami, o wartości ponad 20 tys. zł, musieliby dokonywać przelewów na rachunek płatniczy. Propozycję tę usunięto jednak wskutek nowelizacji. Zgodnie z podpisaną przez prezydenta ustawą wykreślono również przepisy ograniczające płatności w gotówce, które znajdują się w ustawie o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne.
Poczta Polska nie pozostawia wątpliwości. Musisz zarejestrować telewizor, nawet jeśli nie będziesz na nim oglądał telewizjiNegatywne skutki ograniczeń w obrocie gotówkowym
W uzasadnieniu do projektu ustawy wskazano, że wejście w życie powyższych regulacji (ograniczeń w płatnościach gotówkowych – dop. red) może prowadzić do komplikacji niektórych rodzajów transakcji szczególnie dokonywanych przez mikroprzedsiębiorców i małych przedsiębiorców, w tym rzemieślników oraz osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, stąd konieczne jest zniesienie przewidzianych do wprowadzenia ograniczeń w tym zakresie – informuje Kancelaria Prezydenta RP.
W uzasadnieniu do projektu ustawy można było również przeczytać, iż brak możliwości dokonania zapłaty gotówką powoduje, że strony muszą korzystać z innych form płatności, a oczekiwanie na przelew bankowy może w wielu wypadkach prowadzić do zaniechania transakcji. To natomiast może prowadzić do utrudnień i znacząco ograniczać drobny handel.
Limity przełożyłyby się na klientów
Widzimy dziwny upór w dążeniu do jeszcze większego ograniczania używania gotówki. Rozumiemy argumenty rządu, który poprzez kontrolę przepływów pieniężnych chce walczyć z szarą strefą, ale w tym wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek. Ograniczanie obrotu gotówkowego będzie mieć negatywne skutki na dwóch płaszczyznach: kosztowej i czasowej – mówił jeszcze w maju na łamach portalu money.pl Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. Jego zdaniem limity gotówkowe doprowadziłyby do wzrostu kosztów prowadzenia działalności, które przełożyłyby się na klientów i pogłębiły inflację.