Poczta Polska rozbiła bank. Absurdalne żądania w publicznym przetargu
Wraz z rozpoczęciem nowego roku w mediach pojawiła się informacja o niebotycznej kwocie, jaką życzy sobie Poczta Polska na najbliższe trzy lata. Chodzi o usługi pocztowe dla sądów i prokuratur. Prywatni operatorzy apelują o unieważnienie przetargu, bo podupadający podmiot publiczny “krzyknął" sobie aż o miliard więcej niż wynosi budżet zamawiającego.
Przetarg na listy dostarczane przez Pocztę Polską
Centrum Zakupów dla Sądownictwa Instytucja Gospodarki Budżetowej w Krakowie planuje przeznaczyć na Pocztę Polską 2,24 mld złotych w zamian za dostarczanie korespondencji sądowej w latach 2025-2027. PP wzięła udział w publicznym przetargu, ale chce znacznie wyższej kwoty.
Serwis money.pl dotarł do listu Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych. Wynika z niego, że oferta złożona przez Pocztę Polską znacznie przekracza budżet na realizację zadania. To jednak nie wszystko: w górę mają pójść ceny za nadanie zwykłego listu rejestrowanego. Ile będzie trzeba zapłacić?
Wystarczająco, czyli ile? Polacy odpowiedzieli na krępujące pytanie o zarobki W sklepie nie dostaniesz już paragonu. Skarbówka chce rewolucji, ale zapomniała o jednymCena za nadanie listu w Poczcie Polskiej
Jak zauważa Ogólnopolski Związek Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych, w konsekwencji tak przeprowadzonego przetargu Polacy będą musieli płacić o 100 proc. więcej za list rejestrowany, w porównaniu z 2021 r. Zamiast 7,75 zł, list o wadze do 500 g będzie kosztował 15,49 zł., a ten do 2000 g - aż 16,41 zł.
W porównaniu z tym, co oferowała Poczta Polska w 2024 r., najnowsze stawki są znacznie wyższe. W związku ze sprawą pojawiło się wiele pytań i słów krytyki. OZPNOP apeluje o unieważnienie postępowania przez zbyt wysoką ofertę.
Jak Poczta Polska wyliczyła stawki?
Dr. Mateusz Chołodecki, kierownik Laboratorium Rynku Pocztowego w Centrum Studiów Antymonopolowych i Regulacyjnych Uniwersytetu Warszawskiego, w rozmowie z money.pl podnosi, że nie jest do końca jasne, w jaki sposób Poczta Polska wyliczyła kwoty. Zaznacza jednak, że instytucja ponosi stałe koszty przy doręczaniu listów i nie ma znaczenia, ile obsłuży przesyłek.
Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że im mniej listów, tym bardziej rośnie koszt jednostkowej wysyłki. Na tej podstawie Poczta Polska przelicza, ile będzie kosztować wysyłka wyłącznie jednego listu przy zmniejszonym wolumenie.
Więcej o stanie Poczty Polskiej: Masowe strajki coraz bliżej
Problemy finansowe Poczty Polskiej
Jeszcze w listopadzie 2024 r. Poczta Polska zaczęła wdrażać Program Dobrowolnych Odejść. Propozycję otrzymało ponad 700 osób z bieżącej załogi i 73 proc. z nich przyjęło ofertę - przekazywał PAP prezes spółki Sebastian Mikosz. W ramach programu instytucja planowała zwolnić ok. 9 tys. osób. Celem, jaki przyświecał spółce, było stopniowe przekształcenie PP w nowoczesną firmę kuriersko-detaliczno-finansowo-cyfrową i w końcu modernizacja systemów IT, procesów logistycznych oraz sieci sprzedaży. Powód? Nieustannie pogarszająca się sytuacja finansowa i gigantyczne zadłużenie z poprzedniego rządu PiS. Jak zdradził prezes spółki, w pierwszym półroczu 2024 r. odnotowano ponad 300 mln zł straty.
Jak dowiedziała się gazetaprawana.pl, pocztowi związkowcy złożyli zawiadomienie, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa, powołując się na art. 296 par. Kodeksu karnego. Według niego, działania zarządu Poczty Polskiej mogło działać na szkodę samej spółki.