Podwyżki cen paliw jednak nieuniknione
Świeżo opublikowana analiza Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego nie pozostawia wątpliwości. Producenci paliw stosowali taktykę utrzymywania wysokich marż w celu uniknięcia szoku cenowego wśród klientów, ale już wiadomo, że będzie drożej.
Jak powiedział cytowany przez Interię dyrektor Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego ds. analiz rynku paliw Krzysztof Romaniuk, ceny oleju napędowego w całej Unii Europejskiej spadają . Powodem jest malejący popyt na paliwa na kontynencie.
Marża zamiast VATu sposobem na podwyżki
Według Romaniuka, pozwoliło to producentom na przyjęcie interesującej taktyki. Mają oni utrzymywać wysokie marże, aby obniżyć je w momencie wygaśnięcia tarczy antyinflacyjnej .
Chodzi tutaj oczywiście o zerowy VAT na paliwa . Zgodnie z zapowiedziami rządzących, wygasa on wraz z końcem roku . Powodem jest zakaz stosowania zerowej stawki podatku VAT nałożony przez Brukselę (wyjątkiem jest m.in. żywność).
Zdaniem cytowanego przez Interię Romaniuka, wysokie marże miałyby posłużyć za amortyzację w momencie wygaśnięcia zerowego podatku VAT . Obniżenie marż ma utrzymać ceny na niezmienionym poziomie.
Przemysł nie daje rady
Dyrektor powiedział także, że wpływ na ceny w kraju będzie miał deficyt oleju napędowego na rynku europejskim . Różnice cenowe z benzyną mają pozostać na podobnym poziomie, jeżeli zapotrzebowanie na nią nie wzrośnie.
Pojawiła się również kwestia mocy przerobowych krajowego przemysłu . Jak podaje Interia, według Romaniuka są one za małe , żeby zaspokoić potrzeby.
Polska musi sprowadzać gotowy surowiec spoza kraju . Nałożone embargo na rosyjską ropę spowoduje wzrost presji cenowej na import . Kryzysu da się uniknąć, jeżeli cena hurtowa będzie atrakcyjna.
Romaniuk cytowany przez Interię przyznał, że podwyżki cen paliw będą, ale nie powinny być gwałtowne . Warunkiem jest jednak, że nie dojdzie do nagłych zmian gospodarczych lub politycznych na świecie.