Podwyżki cen prądu coraz bliżej. Wiadomo, o ile więcej zapłacą Polacy
Zapowiadany od początku roku wzrost cen prądu czeka nas już za półtorej miesiąca. Wciąż zmieniające się informacje budzą niepokój Polaków. Ile w końcu zapłacą po podwyżce? Szefowa resortu klimatu i środowiska podała kwotę.
W drugiej połowie roku Polacy zapłacą więcej
Podwyżka cen energii czeka nas już niedługo. Wyższe rachunki zapłacimy bowiem już 1 lipca. Mimo że od momentu, kiedy częściowe odmrożenie cen stało się pewne minęło już sporo czasu, konkretna kwota wciąż ulegała zmianie.
W pewnym momencie Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu i środowiska, zapewniała, że podwyżka nie będzie wyższa niż 30 zł na gospodarstwo domowe. Wreszcie, na antenie TVN24 padła nowa cena. Czy poprzednie prognozy się sprawdziły? Nie wszyscy odczują podwyżki w równym stopniu.
Legendarna marka powraca do Lidla. Sklep odwiedzą tłumy klientów"Wzrost ceny energii dla różnych rodzin będzie inny”
Obecnie maksymalna cena prądu dla gospodarstw domowych to 412 zł za MWh, pod warunkiem utrzymania zużycia w określonych limitach rocznych. Ten cennik nie utrzyma się już jednak zbyt długo.
Wzrost ceny energii dla różnych rodzin będzie inny. Jeśli mówimy o gospodarstwach, które mieściły się do tej pory w limicie, wzrost ten będzie wynosił ok. 9 gr/KWh — poinformowała minister klimatu i środowiska, Paulina Hennig-Kloska, na antenie TVN24.
Ceny jednak nie dla wszystkich Polaków będą jednolite. Od 1 lipca maksymalna cena MWh dla gospodarstw domowych ma wynieść 500 zł. W praktyce oznacza to średni wzrost cen o około 16 zł dla 4-osobowej rodziny, przy zużyciu 175 kWh miesięcznie.
Dla podmiotów użyteczności publicznej, jednostek samorządu czy małych i średnich przedsiębiorstw będzie to już jednak 693 zł. W innej sytuacji znajdą się też osoby, dla których podwyżki cen prądu będą szczególnie dotkliwe, np. emeryci. Dla nich resort przewidział bon energetyczny.
Rekompensata tylko dla wybranych odbiorców
Odmrożenie cen energii, nawet jeśli tylko częściowe, może okazać się bolesnym ciosem finansowym dla części Polaków. Te osoby będą mogły jednak liczyć na dofinansowanie w postaci bonu energetycznego. Rekompensata ma zostać wypłacona jednorazowo, w drugiej połowie 2024 roku, w kwocie od 300 do 1200 zł. Bon energetyczny będzie przysługiwać gospodarstwom domowym, których dochody nie przekraczają 2500 zł na osobę w gospodarstwie jednoosobowym i 1700 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym. Powyżej tej granicy obowiązywać będzie zasada ”złotówka za złotówkę”.
źródło: fakt.pl
