Polacy mają już dość. Większość przeciwna kwarantannie, popiera ją prawie dwa razy mniej
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Która grupa Polaków jest przeciwna narodowej kwarantannie
-
Komu lockdown pasuje najbardziej
-
W jaki sposób Polacy sprzeciwiają się obostrzeniom rządu
Polacy naprzeciw kwarantannie
Koronawirus zaatakował Polskę pod koniec lutego 2020 r., a od połowy marca ubiegłego roku wszyscy jesteśmy "uczestnikami" narodowej kwarantanny. Przypomnijmy, że na samym początku praktycznie nic nie funkcjonowało, ale z czasem powoli zaczęliśmy wracać do normalnego życia. Jednocześnie nawiedziła nas druga fala pandemii i od października mamy do czynienia z ponownym lockdownem.
O ile jeszcze na samym początku Polacy tolerowali kwarantannę i stosowali się do zaleceń rządu, obecnie coraz częściej słychać o niezadowoleniu i buncie . Z badania UCE Research i Syno Poland, na które powołuje się Business Insider wynika, że 56 proc. Polaków sprzeciwia się narodowej kwarantannie i nie chce jej przedłużenia.
Nie brakuje także zwolenników lockdownu, bowiem 31 proc. respondentów opowiada się za restrykcjami i ich ewentualnym wydłużeniem. Zadziwiającym jest fakt, że ponad 13 proc. Polaków nie ma zdania w tak kluczowej kwestii.
- Najchętniej za obostrzeniami opowiadają się osoby w wieku 56-80 lat z wykształceniem podstawowym , które mieszkają w miastach od 100 tys. do 199 tys. i od 200 tys. do 499 tys. mieszkańców - podaje BI.
Nietrudno stwierdzić, że wyniki badania jasno pokazują, które grupy społeczne są zainteresowane lockdownem. Są to po prostu osoby najmniej dotknięte obostrzeniami i restrykcjami wprowadzanymi przez rząd, zaraz będące najbardziej narażone na ciężki przebieg COVID-19, a nawet śmierć.
Polacy wytaczają ciężkie działa
Polacy, a głównie przedsiębiorcy postanowili wytoczyć bardzo mocne działa przeciwko restrykcjom , a część z nich otworzyła swoje restauracje. Impulsem do takiego działania niewątpliwie jest wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu.
- Ludzie są już na skraju wytrzymałości, choć często nawet przed samymi sobą udają, że wszystko jest dobrze. Zamykając ich w domach, doprowadzamy też do wielu innego rodzaju tragedii, w tym nierówności i przemocy - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Krzysztof Zych, główny analityk UCE RESERCH.
Jednocześnie nie brakuje Polaków, którzy wspierają przedsiębiorców w dalszych działaniach i walce z narodową kwarantanną. Zapowiedź otwarcia lokalu rzucili w eter właściciele m.in.: cieszyńskiej i legionowskiej restauracji. Podhalańscy przedsiębiorcy, a także i ci znad Bałtyku też mają już serdecznie dosyć.
Otwierają się także hotele manewrując na wszelkie możliwe sposoby między przepisami przewidzianymi przez rząd. Oczywiście ci ostatni zapowiadają wyciąganie konsekwencji wobec niesubordynowanych obywateli.