Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Finanse > Polacy będą bogatsi od Japończyków. Sprawdziliśmy zarobki, te dane nie pozostawiają złudzeń
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 12.04.2025 13:30

Polacy będą bogatsi od Japończyków. Sprawdziliśmy zarobki, te dane nie pozostawiają złudzeń

polska
Fot. Piotr Molecki/East News

Trudno już dziś znaleźć oponentów diagnozy, że pierwsze dwie dekady XXI w. były dla Polski – mimo wszystkich popełnionych błędów – okresem bezprecedensowego rozwoju gospodarczego. Opinie takie są powszechne także za granicą, co znajduje pokrycie w danych. Międzynarodowy Fundusz Walutowy opublikował właśnie prognozę stanowiącą kolejne potwierdzenie, jak wielki postęp dokonał się nad Wisłą od lat 90.

Dane MFW i Banku Światowego jednoznaczne: polskie PKB per capita zaraz wyprzedzi japońskie

W majowym wydaniu magazynu "National Review" znalazło się opracowanie danych udostępnionych przez MFW skompilowanych z odczytami Banku Światowego. Analitycy prognozują, że już w przyszłym roku polski produkt krajowy brutto per capita będzie wyższy niż w Japonii.

Przypomnijmy, że o powojennej historii Japonii mówi się jako o "japońskim cudzie gospodarczym". Czy więc historycy i ekonomiści lada moment również w kategoriach cudu rozpatrywać najnowszą historię Polski?

Patryk Wołosz, Donald Trump
Rząd dzieli Polaków. Oni zapłacą mniej
To już prawie pewne. Wkrótce kredytobiorcy odetchną z ulgą. Tak zmienią się raty Dr Dariusz Kowalski dla BiznesINFO: "nie możemy płynąć na fali taniej siły roboczej"

30 tys. dolarów w różnicy PKB per capita Polska zniwelowała w jedno pokolenie

W 2023 r. PKB per capita Polski wynosiło 48 585 dol., natomiast Japonii – 45 949 dol. W ciągu 30 lat zniwelowano 30 tys. dol. różnicy. Autorzy raportu podkreślają, że udało się tego w Polsce dokonać w ciągu jednego pokolenia.

Rzecz jasna wynika to nie tylko z prężności polskiego rozwoju, ale też z problemów Japonii. Biorąc pod uwagę, że w minionym roku japońska gospodarka nieznacznie się skurczyła, a w tym prognozowany jest niewielki wzrost w granicach 1 proc. PKB per capita, Polska ma wyprzedzić Japonię już w 2026 r.

japonia stolica
fot. pixabay/sofi5t

W przyszłym roku przeciętny Polak będzie się bogatszy niż przeciętny Japończyk. Czy tylko na papierze?

Polska gospodarka nie zawdzięcza swojego wzrostu wyłącznie członkostwu w Unii Europejskiej. Jako dowód podawane są wyniki państw, które dołączyły do Wspólnoty w tym samym czasie, a nie odnotowują tak dużej dynamiki, jak Cypr i czy Estonia. Lepsze wyniki niż Polska ma Malta – niewielka wyspa, której gospodarki nie sposób porównywać kontynentalną Europą.

Komparatystyka wykazuje, że gospodarczy wzrost Polski jest w historii Europy po upadku Muru Berlińskiego ewenementem. Nawet jeśli nadal wyprzedzają nas pod wieloma względami Czechy czy Słowacja, to wkrótce może się to zmienić. Przegonienie Japonii per capita może być do tego pierwszym krokiem:

Jeszcze na początku lat 90. modne było przekonanie, że Japonia "odziedziczy Ziemię" w wyniku swojej polityki przemysłowej. Wyobraź sobie, że tłumaczysz komuś, że za twojego życia przeciętny Polak stanie się bogatszy niż przeciętny Japończyk.

Trzeba oczywiście brać poprawkę na skrajnie rynkową linię "National Review", ale o sukcesie Polski w porównaniu z Japonią świadczą także dane. Zarówno PKB, jak i PKB per capita są dalece niedoskonałym narzędziem do mierzenia dobrobytu, jednak gdy weźmiemy pod uwagę wynagrodzenia i czynniki inflacyjne, jasne staje się, że stopa życiowa Polaków i Japończyków jest zbliżona.

Mediana zarobków w Japonii wyniesie w 2025 r.  472 tys. juanów, tj. ok. 12,5 tys. zł. Może się to wydawać bardzo wiele, dwukrotnie więcej niż w Polsce, gdzie mediana brutto wyniosła w minionym roku 6,8 tys. zł. Trzeba jednak uwzględnić siłę nabywczą tego wynagrodzenia.

Standaryzowany koszty inflacyjny produktów w Japonii jest w tym roku o 103 proc. droższy niż w Polsce. Różnice w cenach produktów spożywczych są więc proporcjonalne do różnic w zarobkach.

Koszyk inflacyjny również nie jest idealnym sposobem porównywania gospodarek w skali makro – nic nim nie jest. Na papierze inflacja jest uśredniona, w praktyce różne produkty drożeją w różnym tempie, ponadto w praktyce koszyk każdego jest inny, nie uwzględnia także innych kosztów życia.

Mimo to w zestawieniu zarobków i ogólnych wydatków widać, że przegonienie gospodarki japońskiej przez Polską jest czymś znacznie więcej niż tylko odezwą do inwestorów. Pozostaje czekać, aż za wzrostem gospodarki pójdą wzrosty płac. Te, mimo że Polska wchodzi lada moment do stałej dwudziestki największych gospodarek świata, pozostają 5. najniższe w UE.

WIĘCEJ: Dr Dariusz Kowalski dla BiznesINFO: “nie możemy płynąć na fali taniej siły roboczej”