Polacy dostają do skrzynek wezwania do serwisów. Zignorowanie grozi naszemu bezpieczeństwu
Swoich klientów do serwisów wzywają Opel, Mercedes i Hyundai. W samochodach zdiagnozowano usterki, które wymagają naprawy. W skrajnych przypadkach silnikom grozi pożar, lepiej więc nie ignorować sprawy.
Opel z największą liczbą wad
Opel do UOKiK zgłosił aż 436 samochodów z modelu mokka wyprodukowanego w 2021 r. we Francji.
Powodem wezwania do serwisów w przypadku modeli mokka jest wadliwe działanie wycieraczek, które mogą się zablokować przy niskich temperaturach, co z kolei spowoduje znaczne ograniczenie widoczności podczas prowadzenia pojazdu.
Do serwisów zostaną także wezwanie niektórzy właściciele Opli combo wyprodukowanych w Hiszpanii w latach 2019, 2020 i 2021, gdzie awaryjny okazał się układ ogrzewania. Awaria może doprowadzić do wycieku paliwa, albo nawet do pożaru silnika.
Prace serwisowe będą prowadzone nieodpłatnie.
Mercedes także wzywa klientów
Mercedes roześle listowane wezwania do 233 osób będących właścicielami modelu eqc. Naprawy mają dotyczyć samochodów wyprodukowanych pomiędzy 22 lutego 2019 r. a 17 grudnia 2020 r. - podał serwis bankier.pl.
W przypadku mercedesów wada polega na źle wmontowanej wiązce przewodów w elektrycznym układzie kierowniczym. Awaria systemu podczas jazdy mogłaby doprowadzić do większego ryzyka wypadku.
Hyundai znalazł problemy w hamulcach
Hyundai wezwie z kolei posiadaczy modelu tucson nx4e i tucson nx4e HEV/PHEV, gdzie spraawdzenia wymagają hamulce.
Sprawdzenia wymaga 90 pojazdów wyprodukowanych w Czechach między 21 października a 10 listopada 2021 r.