Polacy mają sposób na wielki problem aut elektrycznych. Niesamowite, co wymyślili

Zmiany w produkcji akumulatorów do elektryków

Jak podaje Dziennik.pl naukowcy z uniwersytetu w Krakowie, opracowali trzy wynalazki, które zmienią sposób konstruowania i funkcjonowania aut elektrycznych. Przede wszystkim elektryki czeka rewolucja w kwestii akumulatorów.

Koszty użytkowania tych samochodów mogą zaskoczyć. Porównanie rachunków pokazuje, co się bardziej opłaca

Zdaniem badaczy z Uniwersytetu Jagiellońskiego, stosowanie „zielonej chemii” może przyczynić się do produkcji bardziej ekologicznych baterii i magazynów energii. Ma to pomóc uniezależnić się od dostawców rzadkich, kosztownych i szkodliwych dla środowiska surowców, takich jak grafit, informuje serwis. 

Upadek Netflixa w Polsce? Wolimy inną, darmową platformę Czytaj dalej

Trzy niezwykłe wynalazki plastrem na problemy elektryków

Wynalazki przygotowane przez specjalistów z UJ to anody ze skrobi pozyskiwanej z ryżu lub ziemniaków, katody bez drogiego i trudnodostępnego kobaltu, trzeci to patent związany z pożarami aut EV. Jak podaje Dziennik.pl, pierwsze testy już dają lepsze wyniki od tych, które uzyskuje się, sprawdzając obecnie produkowane elementy. 

Czas na elektryczne samoloty. Bilety na pierwszy lot już się wyprzedały

Anody ze skrobi (CAG) mają pozwalać na uzyskanie wyższej mocy, niż oferują akumulatory z grafitem. Testy potwierdziły wysoką żywotność takich anod. Jest ona na poziomie ponad 1500 cykli, przytacza serwis. Z kolei opracowane na UJ katody LKMNO można integrować z różnym rodzajami anod i współczesnymi ogniwami litowo-jonowymi. LKMNO jest odpowiednie do produkcji dedykowanych ogniw o dużej mocy i dużej pojemności, m.in. do aut elektrycznych, podaje Dziennik.pl. Natomiast autorska technologia badaczy z UJ określana mianem CCL, czyli Carbon Conductive Layer, to nanotechnologiczna metoda pokrywania materiałów katodowych i anodowych cienką warstwą węglową. Głównym atutem tego wynalazku jest sprowadzenie niemal do zera ryzyka samozapłonu akumulatorów.

Tańsze samochody elektryczne dzięki polskim wynalazkom

Koszty wytwarzania rozwiązań opracowanych przez specjalistów z Krakowa są dwa razy mniejsze niż produkcja aktualnie stosowanych elementów, podaje Dziennik.pl. Serwis pisze, że „akumulatory z Krakowa to tańsze samochody elektryczne, czyli koszt katody dwa razy mniejszy”.

- Koszt wytworzenia katody LKMNO jest dwukrotnie mniejszy w porównaniu z kosztami produkcji najnowocześniejszych katod klasy NMC, w których jest nikiel, mangan i kobalt. Dodatkową przewagą naszego rozwiązania jest to, że użyty w akumulatorze lit, którego potrzeba dwukrotnie mniej, niż w NMC, jest w pełni efektywny. We współczesnych bateriach litowo-jonowych lit, który jest dość kosztowny, pracuje w ok. 50 proc. To czyste marnotrastwo. W modelu LKMNO jest on wykorzystywany w 100 proc. - podkreślił cytowany przez Dziennik.pl prof. Marcin Molenda, kierujący na wydziale chemii UJ Zespołem Technologii Materiałów i Nanomateriałów.

Jak twierdzi serwis, dzięki tym rozwiązaniom „przeciwnicy aut EV nie będą mogli już narzekać, że produkcja baterii przynosi więcej złego niż dobrego”.