Policja dzisiaj ruszyła na łowy. Zobaczą jedną rzecz na Twojej oponie i zapłacisz 3 tys. zł
Dziś ruszyła wielka akcja drogówki. Policja podczas kontroli w mig wyłapie usterki i inne niedopatrzenia ze strony kierowcy. Zgodnie z taryfikatorem wiele z nich grozi wysokimi karami — nie tylko finansowymi. Duże sankcje mogą wyniknąć m.in. z zaniedbania stanu opon.
Armia patroli na drogach
19 maja rano rozpoczęła się wielka akcja drogówki. Na ulice wyjechały oznakowane i nieoznakowane patrole. Do akcji wejdą też drony. Odbywające się działania kontrolno-prewencyjne pod kryptonimem „Prędkość” obejmują zwiększone kontrole pomiarów prędkości, ale też sprawdzanie stanu auta oraz reagowanie w przypadku zauważenia pozostałych wykroczeń.
Zdaniem nadkomisarza Roberta Opasa z KGP, który rozmawiał na temat dzisiejszej kontroli z serwisem dziennik.pl, kierowcy powinni mieć większą świadomość, że wypadki, których przyczyną jest nadmierna prędkość, generują najwięcej ofiar śmiertelnych.
- Były to wypadki najbardziej tragiczne w skutkach. Z tego powodu zginęło aż 626 osób (39 proc. ogółu ofiar), a rannych zostało 5541 osób — powiedział policjant.
Stan techniczny auta ma znaczenie, nie zapominajmy o oponach
Policjant wymienił szereg wykroczeń, które z pewnością będą notowane przez patrole i surowo karane. Wśród powodów, dla których kierowca może zostać zatrzymany, funkcjonariusz wymienił m.in. brak włączonych świateł.
- Przypominam, że w Polsce obowiązuje jazda na światłach mijania przez całą dobę. Za niedopełnienie tego obowiązku w ciągu dnia, grozi mandat w wysokości 100 zł i 2 punkty karne. Niewłączenie właściwych świateł po zmroku, od zmierzchu do świtu, to już 6 punktów karnych i 300 zł mandatu — przestrzegał.
Ponadto funkcjonariusz zwrócił uwagę na możliwość wyłapania jeszcze większej kary związanej ze światłami. Jeśli posiadają one poważne uszkodzenia albo usterki, których nie da się usunąć podczas kontroli, to policjant może zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu i nałożyć mandat w wysokości nawet 3 tys. zł.
Podobnie wygląda sprawa w przypadku problemów z oponami. Jeśli ich stan będzie budził zastrzeżenia, kierujący otrzyma wysoką karę.
- Zgodnie z prawem o ruchu drogowym (art. 66 ust. 1 pkt 1 i 5) każdy pojazd uczestniczący w ruchu drogowym ma być tak wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę — powiedział dziennik.pl nadkomisarz Robert Opas.
Jak podkreślił, opony są jednym z kluczowych elementów bezpiecznej jazdy. Dlatego funkcjonariusze bacznie im się podczas kontroli przyglądają. W przypadku wykrycia jakichkolwiek nieprawidłowości związanymi z oponami kierowca zostanie ukarany zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego i mandatem do 3 tys. zł.
Pośród przewinień dotyczących opon wymienić można łyse ogumienie. Według przepisów minimalna głębokość bieżnika wynosi 1,6 mm, jednak lepiej nie schodzić poniżej 3-4 mm. Innym problemem jest opona z guzem. Za to również zostanie zatrzymany dowód rejestracyjny. Guzy, pęknięcia, przecięcia i rozwarstwienia to automatyczne proszenie się o mandat. Liczy się także równomierne zużycie bieżnika. W przypadku nierównego wytarcia zewnętrznej lub wewnętrznej strony policjant dostaje sygnał, że auto niedomaga z zawieszeniem.
Ważną kwestią jest też wiek opon oraz posiadanie pasującego kompletu. Stare opony mogą być przyczynkiem do wezwania lawety i odbioru dowodu rejestracyjnego. Jak podaje dziennik.pl, w ocenie ekspertów ogumienie starsze niż 10 lat zatraca swoje właściwości, a więc powinno zaprzestać się jego użytkowania. Policja może ustalić wiek opon legitymowanego auta, odczytując tzw. kod DOT na bocznej ściance koła. Cztery ostatnie znaki oznaczają tydzień oraz rok produkcji. Ponadto, opony na tej samej osi nie mogą być z różnych kompletów. Model i rozmiar trzeba zamontować identyczny. Wyjątek stanowi tutaj dopiero co wymienione uszkodzone koło na zapasowe lub tzw. dojazdówkę, ale wtedy musimy potrafić udowodnić funkcjonariuszowi, że brak kompletu wynika właśnie z takiej sytuacji.
Podobnie jest z weryfikacją rozmiaru opon. Ogumienie nie może znajdować się poza obrysem samochodu, musi pasować. Zakazane są też opony z kolcami i opony bez bieżnika. Wszystkie te elementy to wystarczające powody do ukarania kierowcy, a nikt raczej nie marzy o odebraniu dowodu, odholowaniu auta na lawecie, wyłapaniu kilkutysięcznego mandatu i jeszcze na koniec udowadnianiu, że naprawiło się usterki i przeszło przegląd.
Otrzymywanie i kasacja punktów karnych
To tylko nieliczne z powodów, dla których kierowca może otrzymać punkty karne oraz mandat. Warto zapoznać się z taryfikatorem i przede wszystkim dbać o dobry stan techniczny auta, jak i stosować do przepisów dotyczących prędkości. Warto mieć na uwadze, że za wiele z wykroczeń otrzymać można 15 punktów karnych, a wystarczy ich przekroczyć 20 w przypadku osób posiadających uprawnienia mniej niż rok, aby je stracić. W przypadku wieloletnich kierowców kara odbioru prawa jazdy pojawia się po przekroczeniu 24 punktach karnych.
Wśród wykroczeń generujących wpływ 15 punktów karnych na konto niesubordynowanego kierowcy, są m.in.: przekroczenie prędkości o 70 km/h, wymijanie pojazdu jadącego w tym samym kierunku, który zatrzymał się, by ustąpić pierwszeństwa pieszemu, wyprzedzanie na przejściach dla pieszych, kierowanie pojazdem po spożyciu alkoholu i innych środków odurzających, niezastosowanie się do sygnałów drogówki, aby zjechać do kontroli pojazdu.
Nowe przepisy przewidują kasowanie punktów karnych dopiero po upływie dwóch lat od daty zapłacenia mandatu, z którym są związane.