Policja ostrzega przed fałszywymi SMS-ami. Oszuści żądają opłacenia mandatów
SMS z oszustwem na mandat to kolejna metoda wyłudzania pieniędzy. Policja prosi wszystkich poszkodowanych, aby nie klikali w przesyłane załączniki. W przeciwnym razie mogą stracić pieniądze zgromadzone na rachunku bankowym.
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Jaki SMS trafia do kierowców
-
Jaki komunikat wydała policja
-
Jak uchronić się przed utratą oszczędności
Mandat opłacony przez SMS? Policja ostrzega przed kolejnym atakiem
SMS to główny kanał, który wykorzystują oszuści do swoich przestępczych aktywności. Najczęściej ofiarami ataków padają klienci banków i usług kurierskich. Policja ostrzega, że tym razem na celowniku wyłudzaczy znaleźli się kierowcy.
Na czym polega nowe oszustwo? Poszkodowani otrzymują wiadomości SMS z informacją, że muszą opłacić zaległy mandat. Kwota, której żądają oszuści jest zazwyczaj dość niska i nie przekracza 10 zł. W treści przekazu pojawia się nawet groźba, że jeżeli mandat nie zostanie uregulowany w konkretnym terminie to sprawa trafi do sądu.
SMS zawiera link, dzięki któremu kierowca może bezpośrednio opłacić mandat. Po kliknięciu w łącze następuje automatyczne przekierowanie do witryny szybkich płatności, która jest fałszywa i podszywa się pod oryginalną stronę. Portal gazeta.pl podaje, że kierowca jest proszony o podanie danych takich jak login i hasło do bankowości elektronicznej. Przestępcy domagają się także udostępnienia kodu SMS, który jest niezbędny do sfinalizowania transakcji.
Policja ostrzega, że strona internetowa przygotowana przez oszustów wygląda niemal tak samo, jak autentyczna. W rezultacie niektórzy kierowcy, w obawie przed nieprzyjemnymi konsekwencjami nieopłacenia mandatu, mogą połknąć haczyk i przekazać swoje dane w niepowołane ręce. Stąd już prosta droga do utraty pieniędzy zgromadzonych na rachunku bankowych. Policja apeluje o wzmożoną ostrożność.
„Przestępcy liczą zapewne na to, że osoby mające dylemat, czy rzeczywiście zapomniały uregulować jakiekolwiek należności, dla świętego spokoju będą chciały wpłacić pieniądze”, czytamy na stronie internetowej policji ze Śląska.
Co zrobić, aby uniknąć ataku na mandat? Policja podpowiada
Oszustwo na SMS jest niemal perfekcyjne, ale nawet przed najlepiej przygotowanymi atakami można się uchronić. Policja przypomina, że funkcjonariusze nigdy nie wykorzystują wiadomości SMS do ponaglania kierowców, aby opłacili zaległy mandat. Zastraszanie również nie wpisuje się w ich standardowe praktyki.
Poza tym wątpliwości powinien budzić przede wszystkim język wiadomości. Oszuści bardzo często nie posługują się polskimi znakami. Niektóre wiadomości SMS zawierają również błędy stylistyczne i ortograficzne.
Po kliknięciu w link warto sprawdzić, jaki jest adres strony. Oszuści zazwyczaj zmieniają tylko jedną literę bądź znak, aby uśpić czujność swoich ofiar. Policja odradza także logowanie do bankowości elektronicznej z poziomu stron, których nie znamy.
Czerwona lampka powinna zapalić się każdemu, kto otrzymał wiadomość SMS od nieznanego nadawcy, który podaje się za policję, bank czy firmę kurierską. Jeżeli faktycznie oczekujemy np. na przesyłkę to warto zadzwonić do operatora, aby upewnić się, czy pojawiły się problemy z dostawą.
Policja przypomina, że każdy, kto padnie ofiarą oszustwa powinien natychmiast poinformować o całym zdarzeniu bank. Dla bezpieczeństwa warto rozważyć zablokowanie karty płatniczej lub całego konta, przynajmniej na jakiś czas. Policja prosi, aby poszkodowani zgłaszali do mundurowych wszelkie próby wyłudzeń, podobne do oszustwa na mandat przy użyciu SMS. Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl