Najnowszy sondaż bez sejmowej przewagi PiS. Polska 2050 z koalicyjnym rządem
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Rośnie poparcie dla Polski 2050 Szymona Hołowni
-
Co musi zrobić Polska 2050, by utworzyć koło poselski
-
Dlaczego sondaż jest korzystny dla opozycji, mimo, że wygrywa PiS
Polska 2050 z coraz wyższym poparciem
Mamy najnowszy sondaż preferencji partyjnych, tym razem przygotowany przez pracownię United Surveys dla „Dziennika Gazety Prawnej” i RMF FM. Pozornie wyniki badania nie budzą większej sensacji, ale gdyby deklarowane przez Polaków poparcie dla poszczególnych ugrupowań przeliczyć na sejmowe mandaty, to robi się ciekawie.
Liderem sondażu jest Prawo i Sprawiedliwość. Formacja rządząca cieszy się poparciem 32,5 proc. ankietowanych , co oznacza niewielki spadek w porównaniu z poprzednim badaniem, kiedy to głos na ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego chciało oddać 33,6 proc. respondentów.
Większy spadek poparcie odnotowała Koalicja Obywatelska, na którą chce głosować 21 proc. badanych . Tymczasem we wcześniejszym sondażu pracowni było to 24 proc. ankietowanych.
Największa partia opozycyjna traci kosztem nowego ruchu, jakim jest Polska 2050 Szymona Hołowni. Ruch ten zamyka sondażowe podium z 16 proc. poparciem, co oznacza wzrost o 4 punkty procentowe w porównaniu z poprzednim badaniem. „Dziennik Gazeta Prawna” zauważa, że tym samym Polska 2050 wróciła do najlepszych notowań z zeszłego roku. Warto przypomnieć, że zbliżone poparcie odnotował twórca ruchu Szymon Hołownia w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich.
Na popularności Polski 2050, jak wspomniano, traci Koalicja Obywatelska, której najważniejszą składową jest obchodząca właśnie swe 20 urodziny Platforma Obywatelska. Ruchowi Hołowni udało się "uraczyć" okrągły jubileusz PO nie tylko dobrymi sondażami, ale też dość mocnym transferem, jakim było pozyskanie Joanny Muchy , wieloletniej posłanki Platformy i minister sportu w drugim gabinecie Donalda Tuska.
Pozyskanie Muchy, a wcześniej posłanki Hanny Gil-Piątek z Lewicy oznacza, że Polska 2050 jest już tylko o krok od utworzenia koła poselskiego (by to zrobić należy mieć trzech posłów). Jeśli do tego dojdzie, Hołownia będzie miał skromną, bo skromną, ale jednak reprezentację w Sejmie, choć w ostatnich wyborach nie startował, a do kolejnych zostały jeszcze ponad 2 lata (o ile oczywiście nie dojdzie do przedterminowych wyborów jak to miało miejsce np. w pierwszym okresie rządów PiS, w latach 2005-2007).
Z badania United Surveys dla "DGP" i RMF FM wynika, że poza wspomnianą trójką w Sejmie znalazłyby się jeszcze tylko Lewica, która cieszy się poparciem co dziesiątego wyborcy.
Pod wymaganym progiem wyborczym na poziomie 5 proc. znalazły się natomiast Konfederacja (4,6 proc.) , a także Polskie Stronnictwo Ludowe – Koalicja Polska (3,6 proc.).
260 mandatów dla opozycji
Jak wspomniano, sytuacja robi się ciekawa, jeśli przełoży się wyniki sondażu na mandaty. Okazuje się bowiem, że Zjednoczona Prawica utraciłaby sejmową większość i by zachować władzę zmuszone byłoby szukać koalicjanta , co w przypadku takich, a nie innych partii, które znalazłyby się w Sejmie byłoby trudne.
Gdyby natomiast Koalicja Obywatelska porozumiała się z Polską 2050 i Lewicą, to dysponowałyby aż 260 mandatami w izbie niższej parlamentu, co pozwoliłoby opozycji przejąć władzę. Wybory parlamentarne jednak dopiero w 2023 roku i do tego czasu jeszcze wiele się może zmienić.