Polska chce zakupić trzecią dawkę szczepionki. Już negocjuje z KE
Trzecia dawka szczepionki przeciwko koronawirusowi może okazać się niezbędna. W związku z tym ruszyły negocjacje, za które odpowiada Komisja Europejska. Według wstępnych ustaleń do Polski ma trafić ponad 30 mln dawek.
Z tego artykułu dowiesz się:
Dlaczego ma zostać podana trzecia dawka szczepionki
Na jakim etapie są prace nad jej wdrożeniem
Co na ten temat mówią eksperci
Trzecia dawka szczepionki w Polsce? Niewykluczone
Trzecia dawka szczepionki ma podnosić poziom bezpieczeństwa w obliczu nowych wariantów koronawirusa. „Dziennik Gazeta Prawna” ustalił, że rząd negocjuje kolejne dostawy. Nad całą procedurą czuwa Komisja Europejska.
- Na pewno Polska zagwarantuje dla każdej osoby po jednej dawce - zapewnił w rozmowie z „DGP” Grzegorz Cessak, szef Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych. Trzecia dawka szczepionki miałaby dotrzeć do Polski w nakładzie ponad 30 mln.
TVN24 donosi, że preparat przeciwko wariantowi Beta mają testować tylko dwa podmioty - brytyjsko-szwedzka firma AstraZeneca i uniwersytet w Oksfordzie. A obawy o jesienne wzrosty zakażeń są ogromne.
Jednak nie tylko Unia Europejska rozważa podanie kolejnej dawki preparatu. W maju 2021 r. rząd brytyjski przekonywał obywateli, że trzecia dawka szczepionki będzie dla nich dostępna już na jesieni.
Trzecia dawka szczepionki może zahamować kolejną falę zachorowań
Trzecia dawka szczepionki ma być odpowiedzią na spadającą dynamikę przeciwciał, którą obserwują immunolodzy. Cessak tłumaczył, że eksperci obawiają się spadku do poziomu niewystarczającego, co w rezultacie może przełożyć się na brak zdolności organizmu do skutecznej obrony przed ciężkim przebiegiem choroby. Trzecia dawka szczepionki ma mieć zatem charakter przypominający.
Dodatkowa pula preparatów może być także kluczowa na jesieni, ponieważ eksperci ostrzegają, że może wybuchnąć kolejny wzrost zachorowań. Trzecia dawka szczepionki miałaby stanowić uzupełnienie na wypadek pojawienia się nowych, niebezpiecznych mutacji koronawirusa.
Wariant Delta koronawirusa został wykryty w Indiach w październiku 2020 r. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ma obawy względem tej mutacji z uwagi na jej większą zakaźność.
O tym, jak groźny jest ten wirus świadczy przykład Australii, która w sobotę 26 czerwca zdecydowała się wprowadzić dwutygodniowy lockdown w Sydney i okolicach. W przeciągu tygodnia wykryto 80 nowych infekcji wariantem Delta.
Z oficjalnych analiz wynika, że szczepionki Pfizer i AstraZeneca są w 90 proc. skuteczne w zapobieganiu hospitalizacji z powodu zakażenia indyjskim wariantem koronawirusa. Chcąc uniknąć kolejnej fali zachorowań, trzecia dawka szczepionki może okazać się konieczna.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]