Polski Ład dla wsi wzbudza śmiech rolników. Ostro krytykują pomysły rządu

Polski Ład również dla rolników

Polski Ład nabiera coraz pełniejszych kształtów. Z zapowiedzi polityków PiS wynika, że skorzystają na nim także rolnicy. - Wiemy, że osiągnięcie równości, jeżeli chodzi o poziom życia i poziom szans, to jeszcze cel nieosiągnięty - przekonywał Jarosław Kaczyński.

W jaki sposób PiS chce zrealizować swoje plany? W połowie czerwca premier Mateusz Morawiecki oznajmił, że Polski Ład zawiera 20 programów dla polskiej wsi. Za sprawą nowych rozwiązań rząd zamierza skrócić łańcuch “od pola do stołu” i poprawić konkurencyjność polskich rolników.

Nie uda się tego osiągnąć bez odpowiednich nakładów finansowych, dlatego też Polski Ład ma podwyższyć dopłaty do paliwa rolniczego ze 100 zł do 110 zł. Jednak zdaniem Kaczyńskiego najważniejsza jest ustawa o gospodarstwie rolnym, która ma rozwiązywać “różne sprawy spadkowe”. Za sprawą nowego prawa rolnik zyska możliwość przekazania gospodarstwa bez zrzekania się go.

Polski Ład zakłada także opracowanie Kodeksu rolnego, który ma rozdzielić duże farmy rolne od gospodarstw rolnych. W planach jest również gazyfikacja wsi - tam, gdzie ma stałego podłączenia gazowego zostaną wybudowane kolektory do gromadzenia gazu np. dla 200 gospodarstw.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polski Ład dla wsi w ogniu krytyki. Pomysły oderwane od rzeczywistości

Business Insider Polska donosi, że “rolniczy” Polski Ład nie został przyjęty ze zbyt wielkim entuzjazmem przez reprezentantów wsi. Były minister rolnictwa Marek Sawicki z PSL tłumaczył, że wyższe dopłaty do paliwa rolniczego to pomysł nietrafiony , ponieważ ceny ropy naftowej windują ceny paliw, a więc zysk będzie znikomy.

Były szef resortu zwrócił także uwagę, że problem dziedziczenia został źle przedstawiony przez rządzących. Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy rolnik nie ma następcy, a chce przejść na emeryturę . W takiej sytuacji nie może zgłosić się po świadczenie i jednocześnie czerpać zysku z gospodarstwa. - Dlaczego wszyscy mogą dorabiać, a rolnicy nie? - pyta Sawicki.

W ocenie byłego ministra Polski Ład dla rolników nie jest przystosowany do realiów wsi. Sawicki podkreślił, że pomysł ułatwienia rejestracji maszyn jest zbędny, ponieważ nikt tego nie robi. Obecnie rejestruje się ciągniki, ale kombajnów czy opryskiwaczy już nie. - PiS bierze się za coś, czego kompletnie nie rozumie i na czym się nie zna - skwitował Sawicki.

Polski Ład dla rolników skrytykował również lider AgroUnii Michał Kołodziejczak. - Reformy podatkowe nie rozwiążą problemów, kiedy to rolnicy nie mogli ubezpieczyć swoich upraw, są bezprawnie zabijane ich zwierzęta, rząd nie ma pomysłu na walkę z ptasią grypą czy z ASF - punktuje przedstawiciel rolników. Jego zdaniem Polski Ład to tak naprawdę “dużo obietnic, mało pomysłów”, a PiS chce narzucać coś wsi, ale nie zamierza z nią rozmawiać.

Kołodziejczak podkreślił, że “rolniczy” Polski Ład jest potrzebny, ale powinien opierać się rzetelnej analizie potrzeb. Realne problemy rolników mają swoje źródła w biurokracji, “beznadziejnym prawie” i “zapuszczonej weterynarii”. Rozwiązania, które proponuje PiS nie likwidują tych wyzwań.

Dlatego też AgroUnia złożyła w Senacie własny projekt. Dzięki niemu rolnik będzie mógł przejść na emeryturę bez konieczności oddawania ziemi. Pojawił się też projekt zmian w ustawie odległościowej, która obecnie uniemożliwia budowę domu w bliskim otoczeniu wiatraków. Jednak wszystkie te propozycje trafiły do parlamentarnej zamrażarki, a “rolniczy” Polski Ład zupełnie ich nie uwzględnia.

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl