Posiadasz fotowoltaikę, uważaj. Kontrole ruszyły, możesz dostać karę
Posiadacze instalacji fotowoltaicznych powinni uważać, czy są one zgodne z przepisami oraz deklaracjami. Ruszyły bowiem kontrole, które w najgorszym wypadku mogą skończyć się karami od Urzędu Regulacji Energetyki.
Ruszają kontrole
Operatorzy energetyczni rozpoczęli wysyłkę pism zapowiadających kontrole u właścicieli paneli fotowoltaicznych . Sprawa dotyczy tych osób, które są prosumentami, a nie grają czysto w porównaniu z innymi.
Jak bowiem informuje Business Insider, problem dotyczący nieuczciwych prosumentów jest coraz głośniejszy . W przypadku firmy Tauron Dystrybucja sytuacja stała się tak poważna, że operator przyjrzał się swoim klientom. To, co odkryto, dosłownie zaskakuje.
Nieuczciwi sąsiedzi i przeciążenia sieci
Problem dotyczy tego, że niektórzy właściciele skarżą się na wyłączający się w ich panelach fotowoltaicznych falownik . Problem ma pojawiać się w słoneczne dni.
Według informacji Business Insidera, powodem takiego nieprawidłowego działania instalacji są sąsiedzi klientów . Według słów cytowanej przez Business Insidera rzeczniczki Tauronu Dystrybucji Ewy Groń, sąsiedzi zmieniają ustawienia w swoich instalacjach, tym samym je “podkręcając”. W efekcie oddają do sieci znacznie więcej energii niż zadeklarowali, co doprowadza do jej przeciążenia .
W cytowanej przez Business Insidera wypowiedzi Ewy Groń znalazł się przykład klienta, którego instalacja miała moc 480 kW przy zadeklarowanych 48 kW . Co więcej, podobnych do niego klientów są tysiące w samych Gliwicach i okolicach.
Walka z samowolą
Business Insider podaje, że w przypadku Taurona zostały już wysłane pierwsze pisma do nieuczciwych klientów . Jeżeli na pismo nie będzie reakcji, do domu takiego prosumenta zapukają kontrolerzy .
Dalej będzie już coraz gorzej - dla klienta, oczywiście . Jakiekolwiek nieprawidłowości są od razu przekazywane do Urzędu Regulacji Energetyki. Ten z kolei może nałożyć na nieuczciwego klienta kary finansowe.
Jak zaznacza Business Insider za rzeczniczką URE Agnieszką Głośniewską, jeżeli w instalacjach zachodzą zmiany m.in. w łącznej ich mocy, to właściciel instalacji musi przekazać operatorowi takie informacje w ciągu 14 dni od zmiany . Brak takiej informacji to złamanie przepisów ustawy o OZE i kara 1000 zł od Prezesa URE.