Powstaje alternatywa dla smartfonów. Za produkcję wziął się producent kultowych telefonów
Na bagatelizowanie negatywnego wpływu mediów społecznościowych na dobrostan młodszych internautów pozwalają sobie dziś już tylko korporacje, które czerpią z tego zyski. Eksperci są na ogół zgodni, że rozwiązaniem problemu nie jest pozbawianie młodych ludzi dostępu do internetu. Firma HMD Global, produkująca smartfony i telefony pod marką Nokia, a od niedawna także własną, ma odpowiedź na ten stan rzeczy: chce stworzyć “lepszy telefon”, który nie odcinałby młodych od zdobyczy telekomunikacji, a jednocześnie nie narażał ich na negatywne skutki ich nadużywania.
Druzgocące wyniki badań zleconych przez HMD
HMD ogłosiło start inicjatywy Better Phone, która ma pozwolić na dostarczenie na rynek serii nowych urządzeń oraz towarzyszących im usług, które będą chroniły młodych użytkowników przed szkodliwym skutkiem korzystania ze smartfonów. Firma podpiera się twardymi i dość przytłaczającymi danymi z badania przeprowadzonego na jej zlecenie przez Perspectus Global wśród 10 tys. rodziców. Wykazują one, że oddanie w ręce dzieci takich smartfonów, z jakich korzystamy dzisiaj, może być opłakane w skutkach.
Ponad połowa żałuje tej decyzji, niemalże tyle samo jest zdania, że korzystanie smartfonu zmieniło osobowość dziecka. Aż 75 proc. rodziców, którzy wzięli udział w badaniu, odczuwa strach w związku z tym, że smartfony wystawiają dziecko na zagrożenia płynące z internetu. W końcu 70 proc. rodziców uważa, że ich dzieciństwo, pozbawione zarówno dostępu do internetu, jak i smartfonów, było czasem, kiedy rodziny były ze sobą bardziej zżyte.
Stało się. Oficjalnie zaprezentowano nową Nokię 3210Do czego dąży inicjatywa Better Phone?
Dlatego HMD w partnerstwie z organizacjami rodzicielskimi i ekspertami chce w ramach projektu Better Phone opracować serię nowych urządzeń i usług, które będą adresowane do młodszych użytkowników. Największym wyzwaniem jest rzecz jasna zrównoważenie funkcjonalności i jej ograniczeń, tak aby z jednej strony nie pozbawiać młodych choćby kontaktu z rówieśnikami, a z drugiej nie narażać na nadużycia. Biorący udział w inicjatywie zdają się bowiem zakładać, że nadużycia nie są inherentną cechą komunikacji, a przynajmniej, że można je w znacznym stopniu ograniczać.
Zobacz: Miliony aplikacji znikną już za 6 tygodni. Wielkie czystki na smartfonach z Androidem
Problemem nie są bowiem wyłącznie zachowania innych internautów, ale też mechanizmy uzależniające od korzystania smartfonów za sprawą specjalnych wzorców wykorzystywanych przez największych media społecznościowe. Ponad 64 proc. rodziców uważa, że urządzenia mobilne negatywnie wpływają na higienę snu ich dzieci, 54 proc. obawia się o negatywny wpływ na rozwój ich kompetencji społecznych - nie mówimy więc o skutkach prześladowania wśród rówieśników, lecz o objawach uzależnienia.
Nie nadzorować i nie karać
O ile bez współpracy z Meta czy ByteDance trudno będzie ograniczać dostęp do szkodliwych treści w internetowych mediach, to z mechanizmami przyczyniającymi się do uzależniania można czy to na poziomie sprzętu, czy oprogramowania, zrobić już całkiem wiele.
Nie muszą to być wcale drastyczne ograniczenia czy ścisły nadzór rodzicielski, ale zestaw relatywnie prostych trików, w przypadku których dowiedziono, że ograniczają one czas korzystania ze smartfonów tak u dzieci, jak i dorosłych. Mowa na przykład o pracy wyświetlacza w trybie skali szarości czy temperaturze jego barw, która mogłaby poprawić higienę snu. Na razie jednak przedsięwzięcie Better Phone jest na etapie konsultacji i cierpi na brak konkretów.