4-dniowy tydzień pracy uratuje gospodarkę? Niezwykły plan rządzących.
Czas pracy został skrócony w wyniku pandemii koronawirusa. W Polsce tarcze antykryzysowe pozwoliły pracodawcom ciąć etaty i pensje nawet o 20 proc. Teraz, gdy gospodarka musi odnaleźć się w pandemicznej rzeczywistości, a na rynku pracy jest coraz więcej bezrobotnych, rządzący zastanawiają się jak uniknąć katastrofy i nie dopuścić do długotrwałej bierności zawodowej obywateli. Jest śmiały plan - niech etat wynosi 32, zamiast 40 godzin, a tydzień roboczy trwa 4, zamiast 5 dni. Są jednak pewne problemy.
Praca przez 4 dni, weekend przez 3
Hubertus Heil, niemiecki minister pracy postuluje wprowadzenie 4-dniowego tygodnia pracy przy całkowitym wyrównaniu płac. Oznaczałoby to, że bez obniżki wypłat etat wynosiłby 32 godziny pracy tygodniowo. Zdaniem szefa resortu pracy pomoże to ograniczyć wręczanie wypowiedzeń i wzrost bezrobocia. Eksperci nie mówią nie, ale wskazują na kilka wad zaproponowanego rozwiązania.
Wypowiedź ministra związana jest z dyskusją o wymiarze pracy, która od kilku tygodni trwa u naszego zachodniego sąsiada. - Ograniczony wymiar czasu pracy przy cząstkowym dorównaniu płacowym mógłby być dobrym środkiem, wymaga on jednak zgody partnerów społecznych. Niemcy potrzebują dobrych i praktycznych pomysłów aby przejść przez kryzys - powiedział podczas środowej konferencji Heil. Jego stanowisko jest zaczerpnięte z propozycji związków zawodowych działających przy zakładach metalowych i elektrometalowych koncernu IG Metall. To właśnie związkowcy z tych zakładów podnieśli kwestię 4-dniowego tygodnia pracy jako recepty na zwolnienia.
Dziennik Fakt przytacza stanowisko DIW (Niemieckiego Instytutu Badań Gospodarczych). Marcel Fratzscher, szef Instytutu uważa, że pomysł jest jak najbardziej warty realizacji, ale przy rezygnacji z pełnego wyrównania płac. Z tym argumentem nie zgadzają się politycy socjaldemokratycznej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), cytowani przez Fakt wskazują: - Skrócenie czasu pracy z częściowym wyrównaniem płacowym będzie nadal napędzać wzrost kosztów pracy - mówi Sekretarz Generalny Rady Gospodarczej CDU, Wolfgang Steiger.
<