Pracownicy mogą zyskać 644 zł. Szykują się wielkie zmiany

Dodatkowe pieniądze, nawet 644 zł miesięcznie

Praca w niedzielę już niedługo stać może się lukratywnym interesem. Wszystko ze względu na plany dotyczące modernizacji przepisów regulujących niedziele niehandlowe oraz handlowe. Dyskusja na temat tego, czy zakaz handlu w niedziele powinien być zlikwidowany, trwa od dawna. Nowością są jednak konkrety dotyczące wynagrodzeń dla pracowników, jakie pojawiły się na horyzoncie.

Pieniądze za pracę w niedzielę mogą znacząco wpłynąć na domowe budżety. W myśl obecnego pomysłu wystarczy, że pracownik pójdzie do pracy o 4 dni w miesiące więcej i zyska aż 644,24 zł. Kwota ta może być jeszcze wyższa, gdyż ten scenariusz zakłada, iż jest on zatrudniony na minimalnej krajowej pensji. Wyjaśniamy szczegóły.

Awantura o gigantyczną wygraną w Lotto. Sprawa trafiła do sądu Czytaj dalej

Dwukrotność stawki z umowy za pracę w niedzielę?

Cztery niedziele w miesiącu i do pensji dołączone zostaną dodatkowe pieniądze w wysokości minimum 644,24 zł. Ta kwota to nic innego jak wyliczenia dotyczące jednego z planów obejmującego zniesienia niedziel niehandlowych i wprowadzenia możliwości pracy 7. dnia tygodnia.

ZOBACZ: Dodatkowe 2760 zł do emerytury. Wiadomo, komu należą się pieniądze

Pieniądze należne pracownikowi za pracę w niedzielę miałyby być wyliczone na podstawie jego stawki zawartej w umowie. Pracodawca najprawdopodobniej będzie musiał płacić dwukrotność stawki. Jest to propozycja polityków Koalicji Obywatelskiej.

W przypadku przyjęcia tego scenariusza, po zniesieniu niedziel handlowych i rozpoczęciu pracy w niedziele przez pracowników sklepów zatrudnianych na podstawie umowy o pracę za minimalną pensję krajową, za godzinę pracy należałoby się aż 40,27 zł netto. Otrzymanie 644,24 zł więcej pensji w miesiącu za przepracowanie czterech dodatkowych dni przyniosłoby wzrost wynagrodzenia aż o 20 proc.

Pieniądze za pracę w niedzielę będą jeszcze większe?

Niemniej nie wszyscy zgadzają się na propozycję wypłacania dwukrotności stawki zawartej w umowie, w przypadku pracy w niedzielę po zniesieniu zakazu handlu. Związkowa Alternatywa zauważa, że nie tylko pracownicy handlu pracują w niedziele. Związkowcy chcą, by pieniądze należne za pracę 7. dnia tygodnia były większe. Propozycją jest wypłacanie 2,5 razy wyższej stawki za pracę w ten dzień. Co więcej, stawka ta miałaby obejmować wszystkich pracowników - bez względu na profesję - którzy pojawiają się w pracy w niedzielę.

ZOBACZ: Źle wypełnisz wniosek, zapłacisz karę. Rodzice muszą się pilnować

- Setki tysięcy osób ciężko pracują w niedziele, choć to dzień ustawowo wolny od pracy. Na dodatek większość z nich otrzymuje bardzo niskie wynagrodzenie. […] Trudno nam zrozumieć, dlaczego największe partie interesują się wyłącznie sytuacją pracowników handlu. Naszym zdaniem warto przyjąć systemowe rozwiązania, które zapewnią wszystkim osobom pracującym w niedzielę godną rekompensatę płacową za utratę dnia wolnego. Stąd nasz pomysł 2,5 razy wyższych stawek za pracę w niedzielę - tłumaczył Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związkowej Alternatywy.

Źródło: infor