Prawa ręka Trumpa wycofa wsparcie dla NATO? Padły zaskakujące słowa
Choć do zaprzysiężenia Donalda Trumpa jeszcze ponad dwa miesiące, nowy prezydent i jego zastępca J.D. Vance już wywołują kontrowersje swoimi zapowiedziami polityki zagranicznej. Wiceprezydent-elekt już w czasie kampanii zaczął szantażować europejskie władze wykorzystując kwestie NATO. Jego słowa wywołały poruszenie w zagranicznych mediach.
Warunkiem pomocy dla Ukrainy "wolność słowa" w serwisie Elona Muska
Jak donosi The Independent, J.D. Vance, wiceprezydent-elekt, jeszcze w czasie kampanii prezydenckiej w wywiadzie udzielonym Shawnowi Ryanowi opublikowanym na YouTube stwierdził, że dalsza pomoc Stanów Zjednoczonych dla Ukrainy w ramach NATO jest uzależniona od przyjęcia przez członków sojuszu "amerykańskich wartości", jak wolność słowa:
Ameryka powinna więc powiedzieć: jeśli NATO chce, abyśmy nadal je wspierali i NATO chce, abyśmy nadal byli dobrym członkami tego sojuszu wojskowego, dlaczego nie szanujecie amerykańskich wartości i nie szanujecie wolności słowa? To szaleństwo, że będziemy wspierać sojusz wojskowy, jeśli nie będzie on wspierał wolności słowa. (...) Musimy powiedzieć, że amerykańska potęga wiąże się z pewnymi zobowiązaniami. Jednym z nich jest poszanowanie wolności słowa, zwłaszcza u naszych europejskich sojuszników.
Jako wolność słowa Vance rozumie nieskrępowaną europejskimi regulacjami działalność serwisu X. Wcześniej Vance przywołał list, jaki rzekomo miał trafić do kierownictwa X od jednego z europejskich liderów. Vance twierdzi, że nie pamięta, którego dokładnie. Wiceprezydent-elekt twierdzi, że Muskowi, właścicielowi X, grożono, że jeśli odblokuje konto X Donalda Trumpa, udostępni mu platformę, to zostanie aresztowany. Oprócz słów Vance'a nie ma żadnego potwierdzenia, że jakikolwiek list kiedykolwiek istniał.
Rosyjskie służby w polskich wyborach. ABW ujawnia maile: "certyfikat korupcji""Apolityczny" Musk na wiecach wychodził ochronę interesów, ale liczy na więcej
W lipcu 2024 r. Komisja Europejska oficjalnie oskarżyła X o naruszanie europejskiego prawa regulującego działalność mediów społecznościowych, czyli akt o usługach cyfrowych. Muska oskarżono o rażące zaniedbania w walce z dezinformacją, mową nienawiści i innymi rezultatami ogromnych braków w moderacji. Musk odpowiedział na oskarżenia historią, według której śledztwo jest skutkiem jego odmowy ograniczania wolności słowa w X, czego miała domagać się Komisja Europejska. Urzędnicy UE twierdzą, że nic takiego nie miało miejsca.
Choć Elon Musk, który motywował chęć zakupu Twittera tym, że uważał jego administrację za zbyt upolitycznioną i ograniczającą wolność słowa, przez cały rok otwarcie wspierał kampanię prezydenta-elekta Donalda Trumpa. Przekazywał jej znaczne wsparcie finansowe, a nawet występował na wiecach. Za prawdopodobne uważa się, że miliarder z RPA będzie także doradzał nowemu prezydentowi.
Kontrowersje wokół pomysłów Trumpa na zakończenie wojny w Ukranie
Zanim Donald Trump po raz drugi wygrał wybory, wielokrotnie zapowiadał 24-godzinny plan pokojowy, który miałby zakończyć wojnę w Ukrainie. Na razie, wnioskując z jego medialnych wypowiedzi, wiele wskazuje na to, że plan Donalda Trumpa polega daleko idących ustępstwach wobec Federacji Rosyjskiej. Mowa o zrzeczeniu się znacznej części terytorium Ukrainy na rzecz Rosji, ustanowienia żądanych przez Moskwę gwarancji (neutralność Ukrainy, pozostawanie poza UE i NATO) czy stworzenia pasa zdemilitaryzowanego, którego strzegłyby wojska państw europejskich.
Zanim jednak świat pozna szczegóły 24-godzinnego planu pokojowego, USA podejmuje rozgrywki dot. dalszego wsparcia finansowego i militarnego dla Ukrainy i warunkuje dalszą pomoc od rezygnacji Europy z prób regulacji działalności amerykańskich przedsiębiorstw.