Prawdziwa rewolucja w dokumentach. Dowód osobisty możesz zostawić w domu
Od 14 lipca era tradycyjnych dokumentów ma zacząć chylić się ku końcowi – na takie opinie możemy natknąć się w internecie. Wszystko przez mObywatel 2.0 – nowa wersja rządowej aplikacji jest już dostępna w sklepach Google Play oraz App Store (choć od piątkowego poranka słychać było o błędach pojawiających się w aplikacji). W odświeżonej wersji znajdzie się m.in. mDowód, dzięki któremu nie będzie trzeba nosić ze sobą plastikowego dowodu. Dostępne będą też funkcje przydatne dla rodziców i świeżo upieczonych kierowców. Poniżej wyjaśniamy, czego mogą spodziewać się obywatele.
Wystarczy, że weźmiesz ze sobą telefon
Cyfrowy mDowód dostępny w nowej aplikacji mobilnej będzie miał inną datę ważności i wydania, a także numer i serię niż plastikowy dowód. W efekcie nie będzie on zwalniał z samego faktu posiadania tradycyjnego dowodu osobistego, ale wychodząc z domu, nie będziemy musieli zabierać ze sobą plastikowej wersji. Ta mobilna będzie bowiem ustawowo akceptowana w każdym miejscu, poza trzema wyjątkami: składaniem wniosku o wydanie nowego dowodu osobistego, przekraczaniem granicy kraju i załatwianiem spraw banku. Wspomnieć należy, że pierwsza wersja rządowej aplikacji została pobrana już ponad 10 mln razy.
Aplikację mObywatel 2.0 można bezpłatnie pobrać ze sklepu Google Play oraz App Store. Jeśli w telefonie ustawiona jest automatyczna aktualizacja, aplikacja zaktualizuje się sama. Jeśli nie, po wejściu do sklepu należy kliknąć przycisk “aktualizuj”, który wyświetli się wówczas przy aplikacji. Trzecim rozwiązaniem jest natomiast wymuszenie aktualizacji po wejściu w mObywatela.
Aktualizacja:
Zmiany w mObywatelu również dla rodziców i kierowców
Od sierpnia br. świeżo upieczeni kierowcy nie będą musieli czekać na wydanie plastikowego prawa jazdy, gdyż tymczasowy taki dokument pojawi się właśnie w aplikacji mobilnej. Natomiast rodzice będą mogli sprawdzić, wpisując numer rejestracyjny pojazdu, czy autobus, którym ich dziecko wyrusza na wycieczkę, ma ważne ubezpieczenie OC oraz badanie techniczne.
Poza tym obywatele mogą korzystać również z usługi o nazwie Naruszenia Środowiskowe. Wcześniej była ona dostępna w opcji przeglądarki, ale zdaniem rządu nie spełniała swojego zadania. W wersji aplikacyjnej pozwala w ciągu 2 minut zrobić zdjęcie i opisać z czym mamy do czynienia np. ktoś wyrzucił śmieci tam gdzie nie powinien, ktoś wylał jakieś chemikalia. Możemy to zrobić anonimowo lub pod nazwiskiem i to zgłoszenie trafia bezpośrednio do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, który potem się tym zajmuje – tłumaczył na łamach PAP minister cyfryzacji Janusz Cieszyński.
Aplikacja ruszyła, awaria również. Minister tłumaczy
14 lipca nad ranem w sieci zaczęły pojawiać się komentarze, że mObywatel nie działa lub użytkownikowi wyskakuje komunikat o braku połączenia. Minister Janusz Cieszyński podkreślił w rozmowie z Interią, że twórcy aplikacji spodziewali się jej obciążenia, zwłaszcza w pierwszych dniach funkcjonowania.
Mamy siedem dowodów skutecznie założonych na sekundę. Część użytkowników "odbija się" w aplikacji, co może wynikać z kilku rzeczy, każdy przypadek jest inny.
Ktoś może mieć nieaktualne oprogramowanie w telefonie, niekompatybilny model
– tłumaczył minister Cieszyński. Interia informuje, że z powodu ewentualnych problemów z wydajnością kampania informacyjna rządu na temat mObywatela ma rozpocząć się dopiero za kilka tygodni.