Policja odbiera prawa jazdy na potęgę. Od początku pandemii już ponad 10 tys. Polaków straciło dokumenty
Prawo jazdy częściej odbierane przez policję
Prawo jazdy to dokument, który został odebrany ok. 11 tys. Polakom od początku wybuchu pandemii koronawirusa w naszym kraju. Wśród głównych przyczyn policja wymienia przede wszystkim przekroczenie prędkości.
W związku z obostrzeniami nałożonymi przez rząd, które ograniczają swobodne przemieszczanie się, ruch na drogach zdecydowanie zmalał. Puste ulice stały się zatem dobrą okazją dla niektórych kierowców, aby „wcisnąć gaz” – podaje bankier.pl.
Mniej wypadków, mniej rannych i ofiar
Mały ruch na drogach w związku z pandemią ma też swoje pozytywy – zdecydowanie spadła liczba wypadków i ich ofiar. Od połowy marca, kiedy wprowadzono pierwsze ograniczenia, kolizji było o połowę mniej niż w tym samym czasie w 2019 r. Zgodnie z wyliczeniami Komendy Głównej Policji ich liczba zmalała z 1,2 tys. do 572. W tym czasie spadła także liczba ofiar śmiertelnych – ze 119 osób do 79.
Natomiast w całym marcu zarejestrowano łącznie 1404 wypadków, czyli o jedną trzecią mniej niż w roku ubiegłym. Liczba ofiar zmalała o 48 osób.
Podobny spadek można zaobserwować w liczbie tragedii drogowych w okresie od stycznia do marca. W tym roku wypadków było o 721 mniej niż w analogicznym czasie w 2019 r. W związku z tym zmalała także liczba rannych (do 5,8 tys.) oraz ofiar śmiertelnych (do 560 osób – o 62 mniej).
„O takim bilansie przesądziły głównie zdarzenia z marca, kiedy w Polsce pojawiły się zakażenia koronawirusem, z czym wiązały się nakładane kolejno coraz surowsze obostrzenia dotyczące przemieszczania się” – czytamy w komunikacie opublikowanym przez policję.
Co z prawem jazdy, które traci ważność?
W związku z pandemią koronawirusa problematyczna stała się kwestia dokumentów, które tracą ważność w najbliższym czasie. Dlatego też Ministerstwo Infrastruktury zaproponowało zmianę tarczy antykryzysowej, która miałaby polegać na wydłużeniu ważności prawa jazdy oraz uprawnień do prowadzenia samochodów uprzywilejowanych na czas epidemii oraz 60 dni po jej zakończeniu.
W ciągu tych 60 dni obywatel będzie miał obowiązek uregulować zaległe badania i szkolenia oraz wydłużyć termin dokumentów w odpowiednich urzędach – piszą wiadomosci.radiozet.pl.
Druga zmiana, którą przedłożył resort infrastruktury to przedłużenie ważności tablic rejestracyjnych oraz pozwoleń czasowych. Zgodnie z propozycją ich ważność ma zostać wydłużona do 14 dni po zniesieniu stanu epidemii, jeśli w tym czasie upływa ich termin.
Warto pamiętać, że czas pandemii nie zwalnia kierowców z obowiązkowych przeglądów pojazdu.