Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Przełom w umowie surowcowej USA - Ukraina. Nieoficjalnie: Trump ma nowe warunki
Julia Bogucka
Julia Bogucka 22.03.2025 13:01

Przełom w umowie surowcowej USA - Ukraina. Nieoficjalnie: Trump ma nowe warunki

D Trump
Fot. ANNABELLE GORDON/AFP/East News

Dokładnie 28 lutego odbyło się spotkanie prezydentów Ukrainy i Stanów Zjednoczonych w celu podpisania umowy surowcowej. Przez historyczny już atak Donalda Trumpa i J.D. Vance'a na Zełenskiego do podpisania dokumentu nie doszło, ale prace nad nią nie ustały. Trump zdradził podczas konferencji, że dokument zostanie niebawem podpisany, teraz wychodzą na jaw nowe fakty. Wersje wydarzeń są rozbieżne.

Umowa surowcowa USA - Ukraina

Niedługo minie miesiąc od spotkania prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z prezydentem i wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych — Donaldem Trumpem i J.D. Vancem. Głowy państw zebrały się w Gabinecie Owalnym Białego Domu, gdzie miało dojść do podpisania umowy surowcowej — ta umożliwiałaby USA eksploatację rzadkich złóż na terenie państwa ogarniętego wojną w zamian za pomoc militarną.

Do podpisania dokumentu jednak nie doszło. Wszystko na skutek szokującej awantury, podczas której usłyszeliśmy między innymi, że Wołodymyr Zełenski powinien być wdzięczny Stanom Zjednoczonym za pomoc, a według władz USA — nie był wystarczająco.

Musisz być wdzięczny. Twoi ludzie umierają. Mówisz, że nie chcesz wstrzymania ognia, ja chcę. Dałem Ci Javeliny, byś zmiótł wszystkie te czołgi, Obama dał Ci prześcieradła. Musisz być bardziej wdzięczny, bo zaufaj mi, nie masz kart. Z nami je masz, ale bez nas – żadnych - mówił Trump.

Trump Zełsnki.jpg
Fot. Rex Features/East News

W dalszej części rozmowy do głosu doszedł J.D. Vance, który ocenił władzę sprawowaną przez Joe Bidena i uznał jego działania na rzecz pokoju w Ukrainie za niewystarczające. Dodał również, że jego zdaniem droga do zakończenia wojny wiedzie przez dyplomację. Na te słowa zareagował Wołodymyr Zełenski, który podkreślił, że już przed laty jego kraj podpisał umowę z Putinem, na mocy której miało nie dochodzić do kolejnych ataków. Podkreślił, że z prezydentem Federacji Rosyjskiej nie ma mowy o dyplomacji. Umowy nie podpisano, ale rozmowy nadal trwały. 

Zobacz też: "Putin zastawił pułapkę na Trumpa". Dał jasno do zrozumienia, co stanie się wkrótce

Urzędy miast przechodzą do gotowości obronnej. Prezydenci i burmistrzowie dostali rozkazy Drogie badanie całkiem za darmo. Te osoby nie zapłacą ani złotówki

Kolejne dyskusje wokół umowy surowcowej

W kolejnych dniach Wołodymyr Zełenski opublikował obszerny wpis na platformie X, w którym zapewnił, że nikt nie chce pokoju bardziej, niż Ukraina. Zapewnił również, że jest gotowy na kolejne rozmowy z Donaldem Trumpem, które miałyby na celu zakończenie konfliktu zbrojnego z Rosją. 

Nikt z nas nie chce niekończącej się wojny. Ukraina jest gotowa usiąść do stołu negocjacyjnego tak szybko, jak to możliwe, aby przybliżyć trwały pokój. Nikt nie chce pokoju bardziej niż Ukraińcy […]

Rozpoczęły się więc rozmowy na temat zawieszenia broni, najpierw z Zełenskim, a następnie – Putinem. Ten drugi nie chciał zgodzić się na warunki postawione przez Donalda Trumpa, oczekiwał między innymi zaprzestania dostaw broni do Ukrainy przez Stany Zjednoczone. Kolejne doniesienia medialne wskazywały, że prezydent Federacji Rosyjskiej może mamić Trumpa obietnicami bez pokrycia związanymi z potencjalną współpracą pomiędzy państwami.

Pojawiły się również kolejne informacje na temat podpisania umowy surowcowej pomiędzy USA a Ukrainą. Jak się okazuje, będzie drugie podejście do tej inicjatywy. Donald Trump poinformował o tym podczas konferencji 20 marca.

Przed chwilą podpisałem rozporządzenie dotyczące zwiększenia produkcji kluczowych minerałów. To wielka rzecz. Jak wiecie, podpisujemy umowy w sprawie wydobycia minerałów w wielu miejscach na całym świecie - powiedział Trump podczas konferencji i dodał, że do podpisania umowy z Ukrainą ma dojść “w najbliższym czasie”.

Teraz na jaw wyszły szczegóły inicjatywy. Z różnych źródeł dobiegają głosy o tym, co ma się zmienić lub nie w umowie surowcowej pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Ukrainą.

Zobacz: "Putin zastawił pułapkę na Trumpa". Dał jasno do zrozumienia, co stanie się wkrótce

Różne wersje umowy surowcowej

Na terenie Ukrainy jest wiele złóż rzadkich i cennych minerałów, do których dostęp chcą sobie zapewnić Stany Zjednoczone. Na liście są między innymi tytan, lit, uran, grafit, beryl i mangan, ale również złoża węgla, ropy i gazu. Szacuje się, że całość warta jest miliardy dolarów.

W Zełenski.jpg
Fot. Adam Burakowski/East News

Pojawiły się już pierwsze głosy odnośnie nowej wersji dokumentu, do którego podpisania ma dojść w najbliższym czasie. Zdaniem ambasadora Ukrainy w Warszawie, Wasyla Bodnara, ma być ona już przygotowana i korzystna dla obu stron, a jedyne, czego brakuje, to termin jej podpisania.

Ta umowa jest korzystna dla obu stron, ponieważ stworzymy fundusz, który będzie wypełniany przez stronę ukraińską i amerykańską dla przyszłej odbudowy Ukrainy. Ale także te inwestycje amerykańskie, czy firmy amerykańskie, które będą na terytorium Ukrainy, będą swoistą gwarancją zapewnienia bezpieczeństwa Ukrainie, jak również zaangażowania się strony amerykańskiej w gwarancję bezpieczeństwa - wskazał ambasador, wymienił przy tym m.in. obecność wojska czy dostawy broni - mówił w rozmowie z money.pl.

Ambasador zapewnił również, że żadne elementy umowy surowcowej nie uległy zmianie w odniesieniu do tej, która miała zostać podpisana ostatniego dnia lutego. W ramach utworzonego Funduszu ukraińskie zasoby i minerały pozostaną w posiadaniu Ukrainy i nie zostaną przekazane USA ani innym podmiotom, jednak 50 proc. zysków z ich wydobycia wpłynie na konto Funduszu. Stany Zjednoczone z kolei wniosą fundusze i aktywa, które będą konieczne do odbudowania Ukrainy po zakończeniu wojny, wszystkie pieniądze zgromadzone przez Fundusz będą kierowane właśnie na ten cel.

Financial Times pisze o nowej wersji umowy surowcowej

Jak jednak informuje brytyjski dziennik “Financial Times” (21.03), niektóre części umowy surowcowej uległy zmianie, dając większe uprawnienia Stanom Zjednoczonym. Według informacji pozyskanych od kilku anonimowych uczestników rozmów ze strony ukraińskiej nowe zapisy mają zakładać między innymi własność USA w takich aktywach, jak ukraińskie elektrownie jądrowe. Ten temat rzeczywiście był poruszany podczas jednej z rozmów pomiędzy Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim, sugerowano, że to działanie miałoby na celu zapewnienie bezpieczeństwa Ukrainie.

Amerykańska własność tych elektrowni byłaby najlepszą ochroną dla tej infrastruktury i wsparciem dla ukraińskiej infrastruktury energetycznej" - napisali we wspólnym komunikacie sekretarz stanu USA Marco Rubio i doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz.

Zełenski rozmawiał z prezydentem USA wyłącznie o jednym z takich obiektów — Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, która niemal od początku wojny jest w rękach Rosji. Konkretne szczegóły na temat zmian (lub nie) w umowie surowcowej nie są jednoznacznie potwierdzone. Nie jest również jasne, skąd rozbieżności w wersjach dziennika “Financial Times” i ambasadora Ukrainy w Warszawie. Na szczegóły będzie trzeba jeszcze zaczekać.

Powiązane
telefon z PRL
Arcytrudny quiz o PRL. To nie tylko długie kolejki i kartki na mięso. Sprawdź się
Wędkarz
Program z czasów PiS skasowany. Kiepskie wieści dla wędkarzy, trzeba zapłacić spore sumy