Kolejna odsłona reformy wymiaru sprawiedliwości. PiS proponuje drastyczne zmiany
Reforma sądownictwa wkracza na nowy etap, szykują się kolejne zmiany w Sądzie Najwyższym. Ale to nie koniec, bo zrewidowane zostaną także sądy powszechne i administracyjne. Rzeczpospolita dociera do radykalnego projektu zmian, które chce wprowadzić resort Zbigniewa Ziobry.
Reforma sądownictwa rusza ponownie
Informatorzy "Rz" donoszą, że z obecnie pełniących służbę 95 sędziów Sądu Najwyższego, aż 60-70 ma zostać przeniesionych w stan spoczynku. Pozostałe, wybrane i specjalne wyselekcjonowane grono 20-30 osób ma pozostać i dalej orzekać w najważniejszych sprawach jakie trafiają do SN. To jednak nie wszystko. Informator dziennika wskazuje, że obecnie istniejące izby SN mają być scalane. I tak budząca wątpliwości Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Izba Dyscyplinarna może zostać włączona do działającej bez zastrzeżeń Izby Karnej, a Izba Cywilna połączy się z Izbą Pracy.
Jak reforma sądownictwa wpłynie na powiatowe sądy powszechne? Przede wszystkim szykują się cięcia etatów. Z zatrudnionych obecnie ponad 4 tys. osób na stanowiskach tzw. funkcyjnych ma ostać się tylko garstka. Resort wskazuje, że spora część sędziów pełni kilka funkcji jednocześnie, przez co brakuje im czasu na właściwe orzecznictwo. Ponadto planowane jest zrównanie statusu sędziów tak, by ich pozycja była taka sama bez względu na instancję w której orzekają.
– Jeśli chodzi o reformę sądownictwa, to jest głównie domena Ministerstwa Sprawiedliwości, ale nigdy dość wysiłków, żeby sądy cieszyły się przede wszystkim zaufaniem społecznym i wyroki sądowe, żeby – nawet jeżeli nie zachwycają – miały walor, również w odczuciu społecznym, sprawiedliwości – komentował na antenie Polsat News Radosław Fogiel, zastępca rzecznika PiS.