Rekordowe ceny masła. Rząd interweniuje, wydano komunikat
Ceny masła szybują w górę, a sytuacja na rynku budzi coraz większy niepokój. Rząd postanowił działać, a RARS ogłosił przetarg na sprzedaż tysięcy ton masła. Czy to wystarczy, by ustabilizować ceny i ulżyć portfelom Polaków?
Ceny masła wywołują zamieszanie
W ostatnich tygodniach ceny masła osiągają poziomy, jakich dawno nie widzieliśmy. W supermarketach, na promocjach, można jeszcze znaleźć kostkę za około 5 złotych, jednak w mniejszych sklepach cena nierzadko przekracza 10 zł. Skala problemu nie umknęła uwadze opinii publicznej, a także polityków. Jeden z liderów opozycji posunął się nawet do symbolicznego zamknięcia masła w sejfie, twierdząc żartobliwie, że tak może wyglądać nasza przyszłość.
To urządzenie będzie obowiązkowe w polskich domach. Ile za nie zapłacimy? Upadł kolejny polski zakład. 150 osób straci pracęPrzetarg na masło z rezerw rządowych
W odpowiedzi na kryzys Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych (RARS) ogłosiła interwencyjny przetarg na sprzedaż masła pochodzącego z rezerw państwowych.
W ostatnim czasie na rynkach światowych znacznie wzrosła cena masła, co jest przede wszystkim efektem niedoboru mleka. Sytuacja ta dotknęła także Polskę. Aby ustabilizować sytuację na rynku, RARS ogłosiła przetarg na sprzedaż dużych ilości masła – podano w oficjalnym komunikacie.
Przetarg obejmuje ok. 1000 ton masła mrożonego w 25-kilogramowych blokach, z czego każda tona ma trafić na rynek z minimalną ceną wynoszącą 28,38 zł za kilogram (bez VAT). Oznacza to, że przy tej cenie jedna kostka masła może kosztować ok. 5,67 zł (bez VAT). Otwarcie ofert przetargowych ma nastąpić 19 grudnia 2024 r., a masło ma być sprzedawane przedsiębiorcom z branży mleczarskiej.
„Interwencyjne działanie RARS powinno przyczynić się do stabilizacji cen masła na rynku” – zapewnia Agencja.
Skąd bierze się problem i czy przetarg pomoże?
Kryzys cen masła nie jest zjawiskiem wyizolowanym. Jak podaje FAO (Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa), ceny tego produktu rosną globalnie od 14 miesięcy. Powodem jest duży popyt oraz problemy z podażą mleka, które wynikają z niekorzystnych warunków pogodowych i spadku produkcji w niektórych regionach świata. Co ciekawe, w Europie wzrosła produkcja serów, jednak masła produkuje się coraz mniej. To z kolei wpłynęło na ograniczoną dostępność i podbicie cen.
Interwencja RARS, choć istotna, może nie wystarczyć, aby długofalowo rozwiązać problem. Eksperci podkreślają, że sytuacja wymaga szerszych rozwiązań systemowych. Jednak przetarg i interwencja rządu są krokiem, który powinien przynajmniej chwilowo ustabilizować ceny i przynieść ulgę konsumentom.
Czy masło wróci do dawnych cen? Odpowiedź poznamy zapewne w najbliższych tygodniach.
