Plany zajęć lekcyjnych mogą zszokować rodziców i uczniów podstawówek. W niektórych szkołach do 19.30
Na zapowiedzi ministra edukacji, z której wynika, że zajęcia w większości szkół zakończą się o 14 z niedowierzaniem patrzą nauczyciele. W rozmowie z money.pl mówili, że to jest po prostu niemożliwe, żeby w taką godzinę zakończyć lekcje.
Rok szkolny pełen zawirowań
Nauczyciele na słowa ministra odpowiadają pół żartem, pół serio, że być może trzeba zlikwidować przerwy, bądź częśc lekcji przeprowadzić on-line. Inaczej nie widzą oni innego wyjścia i lekcje będę musiały odbywać się do godzin wieczornych.
Na słowa ministra odpwiedzieli nauczyciele z wielu szkół w wielu miastach. Między innymi z Warszawy, Lublina czy Katowic. Nauczyciele skarżą się na duże braki kadrowe i przeludnienie szkół do jakiego doporwadziło zlikwidowanie gimnazjów. W szkołach czesto też brakuje nie tylko kadry, ale również pomieszczeń na zmieszczenie wszystkich klas. To wszystko doporwadza do tego, że zakończenie zajęć o godzinie 14 staję się po prostu nierealne.