Rosja wydaliła amerykańskiego dyplomatę. Wojska nadal nie zostały wycofane
Rosja wydaliła zastępcę szefa misji dyplomatycznej USA w Moskwie Barta Gormana –poinformowała ambasada USA w Moskwie. Stany Zjednoczone już zapowiedziały adekwatną do tej decyzji odpowiedź.
– Gorman był drugim, po ambasadorze USA w Rosji Johnie Sullivanie, najważniejszym urzędnikiem misji dyplomatycznej i "kluczowym członkiem ścisłego kierownictwa ambasady – cytuje słowa rzecznika amerykańskiej ambasady w Moskwie Jasona Rebholza agencja RIA Novosti.
Do tej pory nie podano powodu wydalenia amerykańskiego urzędnika.
Rosja wysyła sprzeczne sygnały
We wtorek prezydent Władimir Putin, w trakcie spotkania z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem zapewniał, że jego kraj nie chce wojny i liczy na deeskalację konfliktu dyplomatycznymi metodami. W czwartek z kolei władze Rosji oświadczyły w, że w razie "braku gotowości" USA do porozumiewania się w sprawie prawnie wiążących tzw. gwarancji bezpieczeństwa, Moskwa "będzie zmuszona reagować, w tym drogą realizacji środków o charakterze militarno-technicznym".
Amerykański sekretarz obrony Lloyd Austin poinformował, że według analityków, rosyjskie wojska zamiast się oddalać, to jeszcze bardziej przybliżają się do granic sąsiedniego państwa i ściągane są w te rejony nowe oddziały.