Rosję opuszcza główny inwestor Nord Stream 2. Powodem nie tylko wojna
W środę pojawiła się informacja, że główny inwestor gazociągu Nord Stream 2, firma Wintershall Dea, postanowił opuścić Rosję. Głównym powodem jest trwająca wojna na Ukrainie. Jak się jednak okazuje - to było za mało.
Wintershall Dea jest niemiecką firmą zajmującą się produkcją gazu i ropy naftowej. Zainwestowała ponad 730 mln euro w gazociąg łączący Rosję i Niemcy z pominięciem Polski.
Mehren: Wojna zniszczyła współpracę
Jak podaje Business Insider, w środę firma ogłosiła wycofanie się z Rosji. Według komunikatu dyrektora firmy Mario Mehrena, prowadzona przez Rosję inwazja na Ukrainę “zniszczyła współpracę między Rosją a Europą”.
Mehren podał również, że zmiany prawne w Rosji dot. ograniczeń dla zachodnich firm doprowadziły do ekonomicznego wywłaszczenia przedsięwzięć WD w tym kraju. Dodatkowo, Kreml miał ingerować w operacje joint venture spółki.
Z początku dziwić może czas reakcji firmy, skoro jako główny powód wyjścia z Rosji podaje ona wojnę na Ukrainie. Jak się jednak okazuje, jej powiązania z tym krajem są bardzo silne.
…ale powiązania z Rosją są silne
Według informacji Business Insidera, rosyjski miliarder Michaił Fridman poprzez firmę LetterOne jest właścicielem 27,3 proc. udziałów. Pozostałe 72 proc. należy do niemieckiego koncernu BASF.
Oprócz inwestycji w Nord Stream, Wintershall Dea współtworzyła dwa projekty dotyczące wydobycia gazu na Syberii. Firma posiada również 35 proc. udziałów w polu gazowym Jużno-Russkoje.
Tłumaczy to, dlaczego spółka nie zerwała współpracy z Rosją rok temu, po rozpoczęciu wojny. Jak informuje Business Insider, “Der Spiegel” w jednym z zeszłorocznych artykułów ujawnił, że WD sprzedawała komponenty paliwowe do rosyjskich bombowców.