Rakieta uderzyła w polską fabrykę. Dramatyczne skutki rosyjskiego ataku
W nocy z poniedziałku na wtorek Rosjanie zaatakowali zachodnią Ukrainę, w wyniku czego spłonęła hala produkcyjna polskiego przedsiębiorstwa Fakro. Straty opiewają na miliony złotych. O sprawie pierwszy poinformował serwis sadeczanin.info.
Rosyjska rakieta uderzyła w polską fabrykę
Fakro to polskie przedsiębiorstwo założone w 1991 r., zlokalizowane w Nowym Sączu. Firma zajmuje się produkcją m.in. okien dachowych i schodów strychowych. W nocy z 18 na 19 września zlokalizowana we Lwowie fabryka okien Fakro została trafiona rosyjskimi dronami kamikaze. Jak podaje serwis, zakład we Lwowie to jedna z trzech fabryk Fakro w Ukrainie - pozostałe znajdują się w Nowogradzie i Szkle.
Straty liczone w milionach złotych
„Rakieta uderzyła w naszą fabrykę na Ukrainie. Zakład płonie. Wiadomość dotarła do nas o piątej nad ranem . Już wiadomo, że w magazynie spłonęło dwa tysiące dachowych okien. Spłonęła też hala produkcyjna ” - powiedział w rozmowie z serwisem sadeczanin.info prezes Fakro, Ryszard Florek.
Dodał, że podczas ataku nie ucierpieli pracownicy fabryki . Wyjaśnił również, że spłonął magazyn udostępniony dla Caritas Lwów . Jak podaje serwis, prezes firmy wstępnie szacuje straty na niemal 30 mln złotych . Prezes podkreślił też, że zakład nie był objęty ubezpieczeniem , bo w czasie wojny "nie działa żadne ubezpieczenie".
Ukraina pozwie Polskę i dwa inne kraje za zboże. Na tym nie koniec.
Zginął mężczyzna
Powołując się na słowa mera Lwowa, TVN24 Biznes podaje, że w rosyjskim ataku na Lwów zginął mężczyzna pracujący w ostrzelanym magazynie przemysłowym. Po ataku ogień rozprzestrzenił się na powierzchni niemal 10 tys. metrów kwadratowych. Łącznie zniszczono trzy magazyny .