Masz w domu ten relikt z czasów PRL? Możesz dostać pieniądze od państwa
Rozdawanie przez Ministerstwo Finansów rekompensat jest czymś niezwykle rzadkim. O ile wielu może uznać to za mit, tak faktycznie wystarczy spełnić jeden warunek, aby zakwalifikować się do otrzymania pieniędzy. Bardzo może w tym pomóc przeszukanie szuflad w swoim domu.
System z dawnych czasów
Ponad cztery dekady temu, czyli za czasów Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, chętni na zakup samochodu musieli uczestniczyć w programie przedpłat . Oszczędzanie na wybrany model pojazdu trwało kilka lat, ale swoje trzeba było również “odstać” w kolejce, aby samochód w ogóle otrzymać.
Tak się niestety złożyło, że wraz z upadkiem komunizmu w Polsce runął również system przedpłat . Wraz z nim, “na lodzie” zostało tysiące osób, które pomimo oszczędzania pieniędzy, obiecanego samochodu nie doczekało się nigdy.
Rekompensują przeszłość
Z doniesień serwisu biznes.interia.pl wynika jednak, że po latach książeczki oszczędnościowe mogą jeszcze przynieść ich właścicielom nieco radości . Są one bowiem warte sporą sumę pieniędzy , i to nie tylko dla kolekcjonerów.
Od 1997 roku Ministerstwo Finansów wypłaca posiadaczom książeczek oszczędnościowych rekompensaty finansowe. Co kwartał kwoty tychże rekompensat są aktualizowane za pomocą rozporządzenia. Nie ma również określonego terminu na upomnienie się o pieniądze - mogą to zrobić również spadkobiercy posiadacza książeczki oszczędnościowej.
Tysiące złotych w puli
Sumy wypłacane przez Ministerstwo Finansów mogą nie być imponujące, ale i tak są dość mocnym zastrzykiem dla domowego budżetu. W przypadku książeczki na Fiata 126p, właściciel może liczyć na 18 561 zł (do końca roku 18 617 zł). Z kolei posiadacz książeczki na FSO 1500 otrzyma 26 303 zł (do końca roku 26 382 zł).
Jedynym warunkiem potrzebnym do uzyskania rekompensaty jest dokonywanie regularnych wpłat kilka dekad temu w ramach książeczki. Jeżeli będzie on spełniony, wystarczy zgłosić się do dowolnej placówki PKO Banku Polskiego, gdzie otrzyma się nie tylko wypłatę, ale również i cały wkład z odsetkami.
źródło: biznes.interia.pl