Rozłam w RPP? "Glapiński się pomylił". Kotecki zdradza nastroje w NBP
Pod względem stóp procentowych Polsce bliżej do Serbii, niż Niemiec, i Rumunii niż Finlandii lub Austrii - pisaliśmy z początkiem lipca po tym, jak zmiana w nastawieniu prezesa NBP zszokowała analityków bankowych. Adam Glapiński zapowiedział odsunięcie obniżenia stóp procentowych w Polsce do 2026 r. Członek Rady Polityki Pieniężnej Ludwik Kotecki zdradza: “według mnie, Glapiński się pomylił”.
Rozłam w RPP? Kotecki: "Według mnie Glapiński się pomylił"
Jeszcze w czerwcu NBP podczas cyklicznych konferencji prasowych prezesa Adama Glapińskiego nastroje wokół stóp procentowych, choć niezmiennie od 2023 r. jastrzębie, dawały nadzieję na luzowanie polityki pieniężnej z początkiem roku 2025. Podczas konferencji 4 lipca Glapiński, relacjonując nastroje w RPP, organie decyzyjnym ws. stóp procentowych, ocenił, że gotowości do zmian nie ma, a o obniżce stóp możemy zapomnieć aż do 2026 r. Przy takim scenariuszu stopy procentowe w Polsce pozostawałyby niezmienione przez 3 lata (obecne obowiązują od października 2023 r.). Była to, jak dotąd, ostatnia konferencja prezesa NBP. Członek RPP w rozmowie z Business Insider'em w poniedziałek 15 lipca zdradza: “uważam, że Glapiński się pomylił”.
Więcej o sprawie: Ulgi dla kredytobiorców. Analitycy wprost “nie przywiązujemy uwagi do słów Glapińskiego”
"Inflacji nie ma, potocznie mówiąc". Adam Glapiński o gospodarce PolskiKotecki potwierdza domysły analityków. Luzowanie stóp jeszcze w 2025 r.
Po lipcowej konferencji Glapińskiego analitycy bankowi i makroekonomiści wprost ocenili, że “nie przywiązują wagi do słów prezesa” - bywało, że zmieniał zdanie z miesiąca na miesiąc. Bank Citi Handlowy w jednym z raportów wprost punktował, że zapowiedzi o przetrzymaniu wysokich stóp procentowych wynikają ze zrewidowanej prognozy inflacyjnej NBP, a ta zakłada np. wzrost inflacji z początkiem roku 2025; wcześniej, jeszcze w marcu, szacowanej na 3,5 proc., podczas gdy nagle, w lipcu - ocenionej na 5,2 proc. Głównym argumentem NBP był przy tym wzrost cen energii, ale bank “zapomniał” wziąć pod uwagę zapowiadanego przez rząd przedłużenia bonu energetycznego na kolejny, 2025 rok.
Wszystko to doprowadziło do sytuacji, w której Polska na mapie europejskiej polityki pieniężnej pozostaje niemal samotną wyspą. Obniżki stóp procentowych przeprowadziła już zarówno Rumunia (choć utrzymująca stopy na wysokim poziomie 6,75 proc.), Czechy (4,75 proc.), a wcześniej Europejski Bank Centralny.
Ludwik Kotecki: Obniżki stóp procentowych na początku 2025 r.
Kotecki w rozmowie z Business Insiderem tłumaczy, że część członków RPP stała się w ostatnim czasie wyjątkowo jastrzębia w regulowaniu polityki pieniężnej, podczas gdy inflacja “dawno nie jest już dwucyfrowa”.
Według mnie, i mówię to już od wielu miesięcy, płace (rosnące płace minimalne - red.) są głównym czynnikiem, którym powinna się przejmować Rada. Na pewno nie powinny być nim decyzje administracyjne dotyczące cen energii (bony energetyczne - red.). To jest jedynie odstawianie środków przeciwbólowych, które aplikowaliśmy sobie, gdy inflacja wynosiła 18 proc. Teraz, gdy jest ona na poziomie 2-3 proc., czas na powrót do normalności.
Zapowiadając, że - w jego ocenie - przestrzeń na obniżki stóp procentowych pojawi się już z początkiem 2025 r. punktuje dwie podstawowe zmienne: świat zewnętrzny w roku 2025 będzie światem “niskiej inflacji” (w każdym razie w zestawieniu z latami poprzednimi), a inflacja krajowa “pomijając przejściowy efekt wygaszenia tarcz energetycznych, pokaże, że dynamika cen będzie kształtować się na poziomie 3-4 proc.”.
To jest inflacja, która pozwala na rozpoczęcie odpowiedzialnej i poważnej dyskusji o obniżkach stóp procentowych. Podkreślam, odpowiedzialnej w przeciwieństwie do tego, co miało miejsce we wrześniu i październiku ubiegłego roku.
Na precyzowanie skali takich potencjalnych obniżek, ich liczby (ile podobnych kroków w skali roku), jak mówi, Kotecki, na razie za wcześnie.
Stopy procentowe. Co to znaczy?
Stopy procentowe to inaczej koszt pieniądza. Wskaźnik szczególnie istotny dla wszystkich kredytobiorców w Polsce pozostaje wysoki i niezmienny od 5 października 2023 r.: 5,75 proc. (referencyjna, główna). Im niższe stopy procentowe, tym niższy koszt kapitału, czyli osoby go pożyczające (w formie kredytu/pożyczki) zapłacą mniej. Obniżenie stóp procentowych może prowadzić do wzrostu inflacji, ale zyskiem jest poszerzenie potencjału inwestycji. Obecna polityka NBP skupia się jednak na trzymaniu inflacji możliwie najbliżej celu.