Ruszyły masowe kontrole w domach Polaków. Złamiesz zasady i zapłacisz nawet 10 tys. zł kary
Kontrole ruszyły już w całej Polsce, na baczności powinni się mieć zwłaszcza mieszkańcy Śląska. Wizyta kontrolerów z miejscowych wodociągów może nas słono kosztować. Wiele osób zapłaci karę w wysokości 10 tys. zł. Rzecznik ostrzega: kontrolerzy sprawdzą nawet kilkadziesiąt domów dziennie.
”Sytuacja na Śląsku jest poważna”
Do kontroli nielegalnych podłączeń odprowadzających deszczówkę do kanalizacji sanitarnej , w tym tygodniu przyłączyły się Wodociągi Jaworzno. Jak tłumaczył rzecznik spółki, Sławomir Grucel, w rozmowie z serwisem WP Finanse, chodzi przede wszystkim o bezpieczeństwo mieszkańców domów, dla których taki odpływ może stanowić realne zagrożenie.
Sytuacja na Śląsku jest dość poważna i specyficzna z powodu intensywnych opadów deszczu. Może się bowiem okazać, że kanalizacja sanitarna nie jest przygotowana do odbioru opadów deszczowych, tylko do odbierania ścieków bytowych, które powstają w gospodarstwie domowym. Naszym celem jest zlikwidowanie takich nielegalnych podłączeń, które nie tylko obciążają kanalizację miejską, lecz także mogą wpłynąć na bezpieczeństwo i higienę prywatnych posesji, garaży czy piwnic — wyjaśnił rzecznik.
Nawet 10 tysięcy złotych kary. Kto będzie musiał zapłacić?
Kontrole na Śląsku trwają już od 19 sierpnia , wizyty o tym charakterze mogą jednak spodziewać się właściciele domów w całej Polsce . W czasie kontroli pracownicy spółki mają za zadanie ocenić, czy instalacja została wykonana prawidłowo. Co ciekawe, w tym celu nie muszą wcale wchodzić bezpośrednio na działkę . Sławomir Grucel wyjaśnił, że do kontroli wykorzystywana jest zadymiarka, wykorzystywana w obrębie studzienki kanalizacyjnej i przyłącza. Jeśli dym znajduje ujście, mieszkaniec danej nieruchomości zostanie poproszony o wyjaśnienie sprawy i likwidację nielegalnego podłączenia deszczówki. Kolejnym krokiem, jeśli problem nie zostanie rozwiązany, będzie kara w wysokości nawet 10 tys. zł .
Jeszcze nie nałożyliśmy kar, ale prowadzimy działania dopiero od tygodnia. Skontrolowaliśmy ponad 100 posesji, a przed nami kolejnych kilkaset — zaznaczył rzecznik Wodociągów Jaworzno.
Gmina przeprowadzi kontrole, mieszkańcy zapłacą wysoką karę
Kontrola odpływu deszczówki to nie jedyna inspekcja, której możemy się spodziewać.
Gminy sprawdzają również, w jaki sposób odprowadzane są nieczystości.
Kontrole obejmują nie tylko wymogi dotyczące szamb, ale również ich rejestr. Jeśli właściciel nie jest w stanie przedstawić wymaganych w tym zakresie dokumentów, zapłaci
500 zł mandatu lub nawet
kilka tysięcy zł kary
,
jeśli sprawa trafi do sądu. Co bardzo ważne, za naruszenie wymogów zapłaci nie tylko właściciel, ale również wszyscy użytkownicy nieruchomości.