Rząd chce dopłacać do kredytów. Za sumienną spłatę nawet 22 tys. zł w prezencie

Fundusz wsparcia kredytobiorców - recepta na wysokie raty

Zobowiązania wobec banków rosną nieprzerwanie od września 2021, kiedy to NBP zdecydował się zacząć podnosić stopy procentowe. Fundusz wsparcia kredytobiorców działa od 2020 r. i warto sobie o tym programie przypomnieć, pisze cytowany przez money.pl Bartosz Turek z HRE Ivestments.

Fundusz powstał w celu pomocy osobom, którym podczas spłacania kredytu wpadli w finansowe tarapaty. Pomaga on odzyskać stabilizację, jednak aby z niego skorzystać należy spełnić kilka warunków.

Fundusz wsparcia kredytobiorców - jakie warunki należy spełnić?

Do skorzystania z funduszu uprawnia nas jeden z poniższych warunków:

• utrata pracy jednego z kredytobiorców (utrata pracy wynika ze zwolnienia pracownika, złożenie wypowiedzenia lub zwolnienie dyscyplinarne z winy pracownika nie uprawniają do skorzystania z funduszu)

• rata kredytu przekroczy połowę dochodu gospodarstwa domowego

• środki pozostałe po potrąceniu raty są niższe niż 1402 zł miesięcznie w przypadku osób samotnie spłacających kredyt i 1056 zł w przypadku wieloosobowych gospodarstw domowych

• nie jest się właścicielem większej ilości mieszkań niż jedno

Fundusz wsparcia kredytobiorów - ile można dostać?

Fundusz pozwoli nam otrzymywać na spłatę kredytu po 2 tys. zł miesięcznie przez okres 3 lat. Później mamy 2 lata na złapanie równowagi finansowej i dopiero o tym czasie wracamy do spłacania kredytu - tłumaczy ekspert na łamach money.pl.

Za każde pożyczone 2 tys. zł w okresie 3 lat będziemy spłacać państwu 500 zł miesięcznie rozbite na 12 lat. Oznacza to, że czeka nas spłacenie 144 rat po 500 zł. Dla spłacających sumiennie kryje się jednak jeszcze jeden prezent, a mianowicie umorzenie ostatnich 44 rat. W praktyce oznacza to, że maksymalnie oddamy o 22 tys. zł mniej, niż pożyczyliśmy z funduszu. Maksymalna kwota, jaką możemy otrzymać w ramach wsparcia czasowego, to 72 tys. zł.