BiznesINFO.pl Finanse Ujawniamy plan rządu na drugą falę pandemii. Zostanie uruchomiona specjalna rezerwa finansowa
Wikimedia Commons/Adam-dalekie-pole/CC3.0

Ujawniamy plan rządu na drugą falę pandemii. Zostanie uruchomiona specjalna rezerwa finansowa

29 lipca 2020
Autor tekstu: Kasper Starużyk

Rząd szykuje finanse na drugą falę pandemii koronawirusa. Zapowiedzi są szumne. Ministerstwo Finansów zapowiada utrzymanie dodatkowych emerytur, wprowadzenie "estońskiego" CIT-u oraz przyśpieszenie zwrotów VAT. Jeżeli sytuacja okaże się katastrofalna, resort wskazuje na nadzwyczajną rezerwę finansową, z której będzie pokrywał wydatki państwa, gdyby okazało się, że konieczne będzie zwiększenie finansowania.

Rząd finansuje hojnie 

Nie zwalania tempo świadczeń socjalnych. Czy Polska pretenduje do miana państw Skandynawskich? Rząd zapowiada, że 13. i 14 emerytury są niezagrożone, przedsiębiorcy jeszcze szybciej otrzymają zwrot VAT-u z urzędów skarbowych, a zapowiadany przez Mateusza Morawieckiego estoński CIT będzie wprowadzony. To wszystko, zdaniem Ministerstwa Finansów ma łagodzić skutki drugiej fali epidemii koronawirusa. Resort ma plan i uspokaja. Minister finansów Tadeusz Kościński wskazał, że jest nikłe prawdopodobieństwo by jesienny wzrost zachorowań na COVID-19 miał katastrofalny wpływ na gospodarkę.

Skąd państwo weźmie pieniądze na wydatki? Jak wskazuje w serwisie Money prof. Stanisław Gomułka, były wiceminister finansów i główny ekonomista Business Centre Club, mają one pochodzić obligacji. Rząd zmienił obowiązkowe bankowe rezerwy finansowe, by nadwyżkę w bankach - a ta wynosi 50 mld zł - skierować na zakup papierów dłużnych. Inny ekonomista, dr Sławomir Dudek, który zajmuje fotel głównego ekonomisty Związku Pracodawców RP dopowiada, że banki chętnie przyjmą obligacje skarbu państwa, ponieważ są one zwolnione z podatku bankowego. - Oferta kredytowa dla firm jest obecnie dużo mniejsza, co może mieć swoje negatywne konsekwencje w postaci spadku w inwestycjach prywatnych - dopowiada specjalista w wywiadzie z serwisem Money. Jak podkreśla ekspert może dojść do takiej sytuacji, że w Polsce będą realizowane niemalże wyłącznie wielkie inwestycje państwowe, natomiast prywatni przedsiębiorcy wstrzymają się. Nie jest to pożądana sytuacja, gdyż efektywność inwestycji ze środków publicznych jest dużo niższa niż tych z prywatnych.

Minister wskazał jednak na potrzebę realizacji i wsparcia małych inwestycji. Kościński przyznał, że choć CPK i przekop Mierzei Wiślanej są gospodarczo ważne, to nie wpłyną one na sytuację w całym kraju. Aby Polska rozwijała się równomiernie potrzebne są lokalne działania, a także rozwój dróg czy kolei. Jak prognozują eksperci z BCC rząd będzie szukał pieniędzy w środkach unijnych przeznaczonych na odbudowę, Bruksela na ten cel wydzieliła niemałą, bo liczącą aż 750 mld euro pulę.

Finanse przez różowe okulary

Rząd patrzy na finanse przez różowe okulary. Zdaniem ministerstwa 13. i 14. emerytury, świadczenia socjalne oraz 500 plus istotnie wpłyną na pobudzenie wewnętrznej konsumpcji w Polsce, która ma napędzać naszą gospodarkę. Podatki mają pozostać na niezmienionym poziomie, chociaż cały czas trwają rozmowy nad podatkiem cukrowym oraz od opakowań plastikowych. Od 2021 roku obowiązywać ma także nowy sposób rozliczania się przedsiębiorców z podatków. Wisła zamieni się w Võhandu, czyli wprowadzamy estońskie rozwiązania. CIT od nowego roku będzie płacony dopiero w momencie, gdy przedsiębiorstwo będzie chciało wypłacić swój zysk. W przypadku gdy pieniądze, które zarobiła firma pójdą w inwestycje i rozwój nie będą opodatkowane.

Ministerstwo wskazało, że wpływy z podatków co prawda spadły, jednak jest to niewielka wartość. Po pierwszym półroczu 2020 r. w stosunku do analogicznego okresu 2019 r. do kasy wpadło o 8,2 mld złotych mniej z VAT, 2,3 mld zł mniej z PIT oraz 100 mln zł mniej z CIT. Eksperci biją jednak na alarm. Tarcze antykryzysowe pozwoliły przesunąć na później termin płatności podatków, zatem dane po czerwcu są zaburzone, a na prawdziwy obraz tego jak duży jest ubytek rdr trzeba poczekać do końca roku.

Według ministerstwa najgorsze jest już za nami, a recesja to mgliste wspomnienie. Unia Europejska może się także zadłużać na potęgę - w kąt zostały odłożone wewnątrzwspólnotowe przepisy o dyscyplinie finansowej. Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostrzega jednak przed zbyt pochopnym pożyczaniem pieniędzy. Jak wskazują eksperci, to właśnie zaciąganie kolejnych kredytów i pożyczek przez państwa przyczyni się do kolejnego, globalnego kryzysu finansowego, który może być bardzo poważny i odbić się długoletnią czkawką oraz gospodarczym bezdechem.

Obserwuj nas w
autor
Kasper Starużyk

Redaktor naczelny Biznesinfo. Wcześniej w Bankier.pl, gdzie zajmował się wyszukiwaniem najciekawszych informacji gospodarczych z Polski i świata. Dziennikarską pasję odkrył na festiwalu reklamowym Golden Drum w Słowenii. Absolwent ekonomii na wydziale prawa, administracji i ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego i międzynarodowych stosunków gospodarczych Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, a także copywritingu w Szkole Mistrzów Reklamy. Miłośnik historii Hanzy i Morza Bałtyckiego.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat