Eksmisja z mieszkania może wrócić. Rząd przestraszony gradu pozwów, po cichu zmieniają prawo
Zakaz eksmisji już za chwilę może przestać obowiązywać. Właściciele mieszkań mieli do tej pory związane ręce. Od dwóch lat z decyzji rządu mieli zablokowaną możliwość zarobku z tytułu najmu mieszkania. Rząd błyskawicznie wycofał się z postanowień a regulacje włożono do specustawy o pomocy Ukraińcom.
Zakaz eksmisji a prawa właścicieli
Zgodnie z art. 15 “ustawy covidowej” od 31 marca 2020 roku na wskutek obowiązywania stanu epidemicznego nie można było nakazać najemcy opuszczenia zajmowanego lokalu mieszkalnego. Zakaz miał obowiązywać do czasu odwołania stanu pandemii.
Minister Sprawiedliwości tłumaczył zakaz eksmisji humanitarnym czynem właściciela mieszkania, do którego był zobowiązany, mając na względzie możliwość pogorszenia się sytuacji majątkowej najemcy: “Zakaz wprowadzono ze względów humanitarnych wobec osób, których sytuacja majątkowa pogorszyła się wskutek pandemii, co uniemożliwiło im regulowanie zobowiązań” czytamy w bip.
Błyskawiczna specustawa
Z czasem coraz częściej do Rzecznika Praw Obywatelskich wpływały skargi od właścicieli mieszkań, podnoszące problem uniemożliwienia obywatelowi przez Rząd korzystania im z własnego mieszkania jak i z możliwości zarobku.
Zakaz eksmisji, który w czasie pandemii miał obowiązywać przez kilka miesięcy, przedłużył się do 2 lat. Nie można było usunąć kogoś z zajmowanego lokalu nawet gdy ten z premedytacją nie opłacał czynszu i rachunków.
Prawnicy poruszyli temat naruszenia praw konstytucyjnych powołując się na dwa artykuły: art. 64 ust. 3, który głosi “Własność może być ograniczona tylko w drodze ustawy i tylko w zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności.” oraz art. 31 ust. 3 Konstytucji: “Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.”
Wątpliwości, czy dalsze utrzymywanie zakazu eksmisji nie narusza standardów konstytucyjnych wobec właścicieli mieszkań doprowadziło do tego, że zmęczeni sytuacją właściciele mieszkań zwrócili się do Rzecznika Praw Obywatelskich. Interweniowała również Krajowa Rada Komornicza.
Rząd zajął się tą absurdalną sytuacją, którą sam ustanowił i uchylił zakaz w specustawie o pomocy obywatelom Ukrainy.
Kto poniesie konsekwencje decyzji Rządowych?
Od 31 marca 2020 roku usunięcie lokatora było przez dwa lata niemożliwe. Lokatorzy mogli z premedytacją nie płacić czynszu i żyć na koszt innych. Tracili właściciele a oszuści zyskali. Takie było prawo stworzone przez rząd, które tłumaczyło to przymusową pomocą dla osób w trudnej sytuacji, nawet gdy sam właściciel był w trudniejszej sytuacji, mając na głowie kredyt i rachunki do spłacenia przez najemcę.
Rząd wprowadzając ustawę o zakazie eksmisji chciał zapobiec bezdomności osób z trudną sytuacją najmujących, którzy na wskutek pandemii straciły pracę, możliwość zarobku, straciły bliskich. Na barki właścicieli mieszkań został przerzucony obowiązek państwa o przeciwdziałaniu bezdomności.
Właściciele mieszkań chcą pozwać Skarb Państwa. Po dwuletnim zakazie eksmisji, lokator mógł mieszkać w lokalu i nie płacić czynszu i czuć się bezkarnie. Wynajmujący był stratny a przyczynił się do tego przepisy.
Starty właścicieli mogą być ogromne i trudne do odzyskania
Właściciel mieszkania mógł stracić nie tylko zyski przypadające z prawa do wynajmowania swojego lokalu, ale też jeśli ktoś kupił mieszkanie na kredyt, wówczas musiał spłacać kredyt wraz z opłatami, które generował najemca. Koszty tego mogą być duże. Biorąc za przykład średnią stawkę za najem kawalerki w 2021 roku, która wynosiła 2216 zł, mnożąc razy 24 miesiące, właściciel mieszkania mógł być stratny o 53 184 zł.
Jak tłumaczy Jacek Kosiński, partner kancelarii Adwokaci i Radcowie Prawni Jacek Kosiński “właściciele mieszkań mają szanse na otrzymanie rekompensat od państwa za ostatnie dwa lata, ale straty będą trudne do odzyskania“.