Rząd sypie pieniędzmi przed wyborami. Proponuje rekordową kwotę podwyżki płacy minimalnej
Nie da się ukryć, że polityka socjalna Prawa i Sprawiedliwości okazała się skutecznym ruchem wyborczym. Program 500 Plus zapewnił partii Jarosława Kaczyńskiego zwycięstwo i zdobycie władzy. Strategia formacji była więc prosta. Jeszcze więcej dodatków socjalnych, aby utrzymać elektorat. Po rozszerzeniu programu 500 Plus i dodatkowych środkach dla emerytów przyszedł czas na podwyżkę płacy minimalnej.
Hojna propozycja podwyżki płacy minimalnej
Jak ustalił "Dziennik Gazeta Prawna", rząd planuje rekordową podwyżkę płacy minimalnej, co ma być kartą przetargową przed kolejnymi wyborami. Chodzi oczywiście o wymiar przyszłorocznej płacy minimalnej.
W 2020 roku płaca minimalna ma wzrosnąć o kwotę od 137 do 270 złotych. Związki zawodowe chcą iść o krok dalej i proponują wynagrodzenie o 12 proc. wyższe i równe 2520 złotych miesięcznie. Oznaczałoby to, że płaca minimalna wynosiłaby już prawie połowę (48,2 proc.) pronozowanego przeciętnego wynagrodzenia.
Ile proponuje rząd?
Jak dowiedział się "Dziennik Gazeta Prawna", rząd planuje wkupić się w łaski obywateli i bardzo zbliżyć swoją ofertę do oczekiwań organizacji związków zawodowych. Rekordowa podwyżka proponowana przez rząd premiera Mateusza Morawieckiego ma oscylować wokół kwot od 2450 do 2500 złotych. To o 150 złotych więcej niż kwota minimalna na 2020 rok, która jest gwarantowana przez przepisy.
Nie trudno zauważyć, że rekordowa podwyżka płacy minimalnej jest proponowana przez rząd w trakcie najważniejszego roku wyborczego. PiS ewidentnie będzie próbował uwieźć wyborców tego typu propozycjami. Czy strategia ponownie okaże się skuteczna?
