Rząd zawalczy z fast fashion. Na celowniku Temu i Shein
Chińscy giganci e-commerce’owi od lat śmiało ekspandują na polski rynek. Szlaki przetarł AliExpress, dziś tryumfy święci m.in. Temu, ustępując pod względem popularności wyłącznie rodzimemu Allegro. To się jednak może wkrótce zmienić. Walkę z nieuczciwą konkurencją z Chin zapowiedziało ministerstwo finansów.
Ministerstwo finansów przygląda się chińskim e-commerce
PAP przytacza wypowiedzi ministra finansów Andrzeja Domańskiego, który zapowiedział walkę z potencjalną nieuczciwą konkurencją ze strony chińskich spółek e-commerce’owych. Nie skupiono się na konkretnych sklepach czy praktykach biznesowych, jednak tajemnicą poliszynela jest, że może chodzić o takie marki, jak Temu czy Shein.
Decydującą kwestią może się okazać jakość produktów trafiających do polskich klientów chińskich sieci. Towary wyprodukowane w procesach, które nie mają nic wspólnego z normami respektowanymi na rynku europejskim, zalewają go drogą pocztową. Często ich faktyczne parametry znacząco odbiegają od tych z oferty, a Europę szybko zalewają śmieci.
Duże zmiany w działaniu Allegro. Odczują je wszyscy użytkownicyModa na chińskie ultra fast fashion
Minister Domański zapowiedział, że dyskutowane środki, które miały już zostać przedstawione premierowi Tuskowi, mają być wzorowane na rozwiązaniach działających we Francji. Tam zwalcza się przede wszystkim detaliczny import odzieży. Sankcje mają być nakładane na chiński e-commerce, zwłaszcza Temu i Shein, przede wszystkim w obszarze ultra fast fashion.
Ultra szybka moda sprowadza się do produkcji ogromnej ilości ubrań, szybko i w bardzo niskiej jakości. Często odzież dostarczana przez chiński e-commerce służy wyłącznie temu, aby ubrać je raz, a następnie wyrzucić. Cierpi na tym przemysł tekstylny, ale oczywiście także środowisko naturalne. Dlatego Francuzi zdecydowali, by za każdy zakupiony w Chinach produkt odzieżowy pobierać 5 euro dodatkowej opłaty, a ta wzrośnie za dwa lata dwukrotnie.
Nadzór fiskalny nad platformami
Krokiem w stronę prób zapanowania nad szkodliwymi trendami modowymi ma być objęcie platform sprzedażowych nadzorem podatkowym. Najbardziej aktywni sprzedawcy, którzy dostarczają odzież w sposób ciągły, będą raportowani do urzędu skarbowego, a ten zweryfikuje, czy taka działalność powinna podlegać rejestracji i odprowadzania należnych składek.
Źródło: PAP