Rząd zmienił retorykę po paru godzinach. Sprawa szczepionek wraca do punktu wyjścia
Z tego artykułu dowiesz się:
Co ze szczepieniami dla 40-latków
Jak rząd tłumaczy zaistniałą sytuację
Dlaczego otworzyły się zapisy na szczepienia dla młodszych osób
Szczepienia dla 40-latków jedną wielką fikcją
Prima aprilis w wykonaniu rządu w ogóle do zabawnych nie należy. Niedawno media obiegła informacja o nieoczekiwanych zapisach na szczepienia dla osób po 40. roku życia.
W nocy potajemnie otworzono możliwość zapisów na szczepienia dla 40-latków. Poprzedniego dnia, rząd zapowiadał, że zapisy dla młodszych osób zaczną się dopiero w maju. Dziś o 10:00 mówiono o szczepieniach już zupełnie co innego.
Michał Dworczyk przekazał informacje, że otwarcie zapisów dla 40-latków jest niczym innym, niż usterką systemu, wobec czego te terminy będą przesuwane. Problem w tym, że machina już ruszyła i owa “usterka” pociągnęła już za sobą masę komplikacji.
Za błąd rządu płacą pacjenci
Lekarze nie wierzą w to, co słyszą, a cały system się zawiesił, przez co są utrudnienia w szczepieniu 60- i 70-latków, którzy na dziś byli zapisani na zabieg. Problemy mają także osoby, które zapisują się na przyjęcie drugiej dawki preparatu.
Co gorsza, wygląda na to, że niektórzy przedstawiciele rządu nie mieli nawet pojęcia o zmianie terminów szczepień.
Minister zdrowia Adam Niedzielski był dziś rano gościem w TVN24 i podczas programu nawet słowem nie skomentował tak wielkiej zmiany jaka zaszła w programie szczepień. Sprawę skomentował dopiero szef KPRM Michał Dworczyk na antenie RMF FM.
[EMBED-11]
Różne narracje
Tymczasem osoby zarządzające twitterowym profilem należącym do rządu “Szczepimy Się”, doskonale wiedziały o zmianie systemowej. Na profilu pojawił się komunikat:, że w związku z tym, że zapisy dla osób 60+ zwolniły, rząd zdecydował się wystawiać skierowania dla młodszych osób.
Zapisy osób 60+ zwolniły. Dlatego, zgodnie z zapowiedziami, zdecydowaliśmy się na wystawienie skierowań dla osób młodszych, które wypełniły formularz zgłoszeniowy pod adresem https://t.co/EAI6V332L5. Dziś zaczęliśmy również proces telefonowania do tych osób, z propozycją terminu.
— #SzczepimySię (@szczepimysie) April 1, 2021
Na porannej konferencji szefa KPRM zwołanej na szybko przyjęto już zgoła inną narrację.
- Błędem było to, że 40-latkowie otrzymali kwietniowe terminy - powiedział wówczas minister, zapewniając, że każda osoba, która otrzymała termin na kwiecień, uzyska nową propozycję terminu na drugą połowę maja.
Sytuacja doprowadziła w rezultacie do wielu spekulacji i pokazała wielką niekompetencję ze strony rządu. Chaos wprowadzony w związku z taką dezinformacją ma być odkręcony podczas konferencji.