Sanatoria chcą kolejnych podwyżek. Polacy zapłacą jeszcze więcej?
Od 1 maja stawki w sanatoriach pójdą w górę i pacjenci będą musieli zapłacić więcej za turnus. Jak informuje “Fakt”, uzdrowiska domagają się wprowadzenia kolejnych, pokaźnych podwyżek dla kuracjuszy. Przedstawiamy szczegóły.
Wiele dodatkowych opłat w sanatoriach
Choć Narodowy Fundusz Zdrowia finansuje zabiegi medyczne w sanatoriach, to wiele kosztów trzeba pokryć z własnej kieszeni. Dla większości Polaków wyjazd do uzdrowiska wiąże się z ogromnym wydatkiem. Należy liczyć się z koniecznością opłacenia dojazdu do placówki i zakwaterowania.
Sanatoria pobierają również opłaty za korzystanie z telewizora, posiłki dostosowane do diety kuracjusza, a nawet za wymianę ręczników i pościeli. Już teraz koszty nie są małe, a wkrótce stawki mają zostać podwyższone.
Zobacz także: Padła główna wygrana w grze Lotto. Szczęśliwiec zgarnie ogromną kwotę
Tak będą wyglądały ceny prądu w 2024 roku. Podano maksymalną stawkęOd 1 maja będą podwyżki w sanatoriach
Polacy, którzy wybierają się w najbliższym czasie do sanatorium, powinni przygotować się na większy wydatek. Ceny w uzdrowiskach zmieniają się w ciągu roku, a w sezonie jesienno-zimowym są nieco niższe. Aktualnie za pokój jednoosobowy trzeba zapłacić od 24,90 zł do 32,60 zł za dobę, za pokój dwuosobowy - od 14,20 zł do 19,50 zł, a miejsce w pokoju wieloosobowym to koszt od 10,60 zł do 12,5 zł. Od 1 maja stawki pójdą w górę i będą wynosiły:
- od 33,20 zł do 40,90 zł za pokój jednoosobowy,
- od 19,50 zł do 27,30 zł za pokój dwuosobowy,
- od 11,90 zł do 14,80 zł za miejsce w pokoju wieloosobowym.
Uzdrowiska chcą kolejnych podwyżek dla kuracjuszy
Serwis “Fakt” poinformował, że dotarł do pisma, które sanatoria skierowały do szefowej resortu zdrowia Izabeli Leszczyny. Uzdrowiska miały zwrócić się z prośbą do Ministerstwa Zdrowia o podniesienie stawek obowiązujących w sanatoriach.
Jak zauważa “Fakt”, podwyżki miałyby być na poziomie 25,8 proc. Jeśli taka zmiana weszłaby w życie, to pacjenci za 21-dniowy pobyt w pokoju jednoosobowym zapłaciliby o 200 złotych więcej niż obecnie, czyli nawet od 860 zł do 1080 zł. Jak na razie, resort nie planuje przychylić się do tej prośby.