Sensacyjne doniesienia o UFO. Oficer Sił Powietrznych mówi pod przysięgą o dowodach
David Grusch, były oficer Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych i były urzędnik wywiadu zeznał pod przysięgą, że USA jest w posiadaniu technologii pozaziemskiej. Doprowadził też do ujawnienia nagrań dotyczących UFO. „To z pewnością było historyczne wysłuchanie”, podsumował republikański kongresmen Tim Burchett.
Historyczne wysłuchanie pracowników Pentagonu
David Grusch zeznał pod przysięgą, że Stany Zjednoczone prowadzą kampanię dezinformacji na temat istnienia UFO, choć są w posiadaniu dowodów na obecność obcych. Grusch jest byłym oficerem Narodowej Agencji Wywiadu Geoprzestrzennego, był również członkiem All-domain Anomaly Resolution Office (Biuro Rozwiązywania Anomalii we Wszystkich Domenach, AARO) wewnątrz Pentagonu.
AARO to biuro działające w ramach zadań Biura Sekretarza Obrony Stanów Zjednoczonych. AARO bada niezidentyfikowane obiekty latające (UFO) i inne zjawiska w powietrzu, morzu, a także przestrzeni kosmicznej i na lądzie: czasami określane jako „niezidentyfikowane zjawiska powietrzne” lub „niezidentyfikowane zjawiska anomalne” (UAP). W środę podczas wysłuchania w podkomisji ds. nadzoru Izby Reprezentantów Grusch zeznał pod przysięgą, że Stany Zjednoczone od lat 30. XX w. posiadają technologię o pochodzeniu pozaziemskim, jak i ciała obcych istot.
- Dziś mamy pierwsze wysłuchanie tego rodzaju, w ramach którego dotrzemy do sedna tego, co tak naprawdę dzieje się z UAP i usłyszymy ludzi, którzy mieli osobiste doświadczenia, a nie biurokratów z Pentagonu, którzy zostali wysłani, by blokować dochodzenia – powiedziała Republikanka Anna Paulina Luna, była pilot wojskowa, cytowana przez Money.
Przełom w poszukiwaniach życia pozaziemskiego. Niesamowite odkrycie NASA Polski łazik najlepszy w międzynarodowym konkursie. Nasi studenci znów zadziwili światStrach przed ujawnieniem
Grusch twierdzi, że rząd federalny USA prowadzi wysoce tajny program odzyskiwania UFO i posiada wiele statków kosmicznych pochodzenia innego niż ludzie, jak również zwłoki zmarłych pilotów, podało Fox News. Grusch zeznał, że w USA znajdują się zachowane całe pojazdy obcych, a władze od dekad prowadzą też program „inżynierii odwrotnej", próbując odtworzyć przechwycone obce technologie, podaje Money.
Mężczyzna wyjawił, że ma na ten temat wiedzę, ponieważ podczas swojej pracy w Pentagonie przesłuchiwał kilkudziesięciu świadków, którzy relacjonowali swój kontakt z istotami pozaziemskimi. Ponadto twierdził, że niektórzy jego współpracownicy doznali krzywd ze strony niezidentyfikowanych obiektów. Kiedy zgłaszali swoje obserwacje, mieli też zostać skrzywdzeni przez same władze, bo chcieli ich uciszyć.
Jak mówi Grusch, część jego kolegów też wie coś na temat przechwycenia albo było świadkiem zauważenia niezidentyfikowanych obiektów na niebie, ale milczą w obawie przed konsekwencjami, podaje Komputer Świat. Dwóch były żołnierzy zdecydowało się jednak zeznawać wraz z Gruschem. Jeden z nich, Ryan Graves potwierdził, że 2014 r. widział „czarny lub ciemnoszary sześcian wewnątrz przezroczystej kuli". Ten i inne niezidentyfikowane obiekty przeczące prawom fizyki miały być obserwowane przez 8 ostatnich lat, podaje Onet.
Powszechny dostęp do danych z czujników
David Fravor, były dowódca Marynarki Wojennej, powiedział natomiast, że wraz z trzema kolegami z drużyny zauważył swego czasu biały owalny obiekt. Miał być on podobny do Tic-Taca. Obiekt unosił się nad odrzutowcami, a zdarzenie miało miejsce nad Oceanem Spokojnym.
- Obiekt nie miał żadnych wyraźnych skrzydeł czy sterów, był gładki, bez widocznych okien, drzwi czy świateł. Powierzchnia była połyskliwa. Nie było widać, żeby emitował jakieś światło czy promieniowanie. Nie miał też żadnego wyraźnego strumienia gazów wylotowych — przytacza wypowiedź Favora TVN.
Favor zeznał, że obserwowane zjawisko nie miało wirników, skrzydeł, ani niczego, co wskazywałoby na znane nam technologie silnikowe. Co więcej, rzekomy statek miał ekspresowo przesunąć się ok. 60 mil dalej (ok. 97 km). Nagranie z tego zdarzenia zostało upublicznione, a jego prawdziwość potwierdził sam Pentagon.
Grusch powiedział natomiast, że on wraz z żoną także doświadczyli „czegoś bardzo wstrząsającego".
- Jeśli wszyscy mogliby zobaczyć dane czujników i wideo, które ja widziałem, nasza narodowa debata zmieniłaby się – stwierdził natomiast Ryan Graves, cytowany przez Money.
Tuszowanie dowodów na wizyty obcych
Cała trójka zeznających osób powiązanych z Pentagonem twierdząco odpowiedziała na pytania kongresmenów o tym, czy niezidentyfikowane maszyny zdawały się badać możliwości wojskowe USA oraz ich słabe punkty. Pytania dotyczyły też tego, czy obcy mogli sondować instalacje nuklearne oraz, czy goście potencjalnie stanowią „egzystencjalne” zagrożenie dla ludzi, podaje Money.
- Istnieją bardzo przekonujące dowody na to, że nie jesteśmy sami — twierdzi natomiast były analityk Pentagonu, Luis Elizondo cytowany przez TVN.
Przez 9 lat wraz Elizondo wraz z zespołem w tajemnicy badali doniesienia na temat UFO. Teraz odchodzi z wojska, bo jego zdaniem Pentagon tuszuje informacje kluczowe dla całej ludzkości. „Dlaczego nie robimy więcej, by badać te zjawiska?”, miał napisać w liście do sekretarza obrony, Jima Mattisa.
Osoby biorące udział w wysłuchaniu miały zachowywać się tak, jakby wierzyły doniesieniom zeznających żołnierzy. W konsekwencji wezwali rząd do ujawnienia rzekomo ukrywanej wiedzy na temat obcych. Zapowiedziano również zgłoszenie ustaw nakazujących władzom przekazywanie większej ilości informacji tego typu.
– Wzywam naszych przywódców wojskowych i przedstawicieli wywiadu do wypuszczenia większej ilości informacji Amerykanom na temat UAP – stwierdził Demokrata Dustin Moskowitz.
Jak podaje Money, polityk dodał, że Pentagon wie więcej na temat niewyjaśnionych zjawisk, niż publicznie deklaruje. Zacytował też stwierdzenie lidera Demokratów w Senacie Chucka Schumera, że: „Amerykanie mają prawo dowiedzieć się o technologiach nieznanego pochodzenia, pozaziemskiej inteligencji i niewyjaśnialnych zjawiskach".
– To z pewnością było historyczne wysłuchanie – skwitował wydarzenie republikański kongresmen Tim Burchett.
Całości można wysłuchać tutaj: