Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Sensacyjne odkrycia nad Bałtykiem. Skarby warte tysiące wychodzą na światło dzienne
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 13.04.2025 22:10

Sensacyjne odkrycia nad Bałtykiem. Skarby warte tysiące wychodzą na światło dzienne

bursztyn, Morze Bałtyckie
Fot. Canva

Po sztormach nad Bałtykiem wydarzyło się coś, co przykuło uwagę nie tylko plażowiczów, ale i znawców niezwykłych znalezisk. Jeden z takich okazów może być wart więcej niż niejeden samochód. Jakie tajemnice skrywają nadmorskie plaże?

Dlaczego warto uważnie przyglądać się temu, co morze wyrzuca na brzeg po sztormie?

Bałtyk od wieków skrywał wiele tajemnic, ale nie każda z nich trafia na światło dzienne. Właśnie po gwałtownych sztormach i cofających się falach pojawiają się warunki idealne do nietypowych odkryć. Na plażach można wtedy natknąć się nie tylko na pozostałości morskiej roślinności czy wyrzucone patyki, ale także na bursztyny – złoto północy, jak zwykło się je określać.

Choć dla wielu to jedynie ozdoba, dla doświadczonych zbieraczy każdy bursztyn może być początkiem niezwykłej historii. I choć najczęściej zbieracze wracają z plaży z garścią drobnych, niepozornych bryłek, zdarzają się przypadki, gdy w bursztynie skrywa się prawdziwa perełka – inkluzja. Co to takiego? To zatopiony wewnątrz bursztynu organizm, np. owad czy fragment rośliny sprzed milionów lat.

bursztyn.jpg
fot. Canva/Laks-Art
Patryk Wołosz, Donald Trump
Rząd dzieli Polaków. Oni zapłacą mniej
Mieszkańcy Bieszczad mogą dopiąć swego. Kontrowersyjna petycja trafi do rządu Wielkie zmiany w KRUS. Padł termin wypłaty nowego świadczenia

Inkluzje – małe kapsuły czasu, które rozpalają rynek kolekcjonerski

Nie każdy zdaje sobie sprawę, że bursztyn z inkluzją może być wart znacznie więcej niż sam bursztyn bez niej. Właśnie inkluzje stają się obiektem pożądania kolekcjonerów i muzealników. Zatopione wewnątrz bursztynu owady, rośliny czy pajęczaki to swoiste kapsuły czasu, które nie tylko mają wartość estetyczną, ale też naukową.

Portal slawno.naszemiasto.pl donosi, że na plaży w Jarosławcu, w gminie Postomino, po ostatnich sztormach odnaleziono znaczną ilość bursztynów. Co więcej – wśród nich były także te z wyjątkowymi inkluzjami. Takie znaleziska zdarzają się rzadko, ale ich pojawienie się wywołuje poruszenie w środowisku zbieraczy.

Jak zauważa jeden z doświadczonych poszukiwaczy w rozmowie z lokalnym portalem:
„Inkluzje trafiają się rzadko, ale jak już to są bardziej cenne, niż bursztyny bez nich. Zatopione komary kosztują 2–3 tys. zł” – podkreśla, zaznaczając, że ich wartość może szybko wzrosnąć w zależności od rzadkości i stanu zachowania.

Zwykły komar wart tysiące. Oto ile kosztują unikatowe znaleziska i co sprawia, że ceny szybują w górę

Zbieranie bursztynu może być nie tylko pasją, ale i sposobem na konkretne zyski. Jak podają lokalne źródła, inkluzje z zatopionymi owadami, takimi jak komary, osiągają ceny od 2 do 3 tys. zł za sztukę. Jednak prawdziwe rarytasy potrafią być wyceniane nawet na 20 tys. zł i więcej – wszystko zależy od rodzaju organizmu, jego zachowania i unikatowości.

Największa sensacja dotyczy jednak zupełnie innego znaleziska – bursztynowej inkluzji z jaszczurką, której wartość oszacowano na zawrotne 1,3 miliona dolarów. Choć takie odkrycia są ekstremalnie rzadkie, rozpalają wyobraźnię każdego zbieracza.

bursztyn 1.jpg
fot. Canva/morgentauAH

Wartość bursztynu zależy również od rozmiaru – jak zaznacza Kamil Staszczak, specjalista od bursztynu i właściciel muzeum w Kołobrzegu:
„Za 1 kg bryłek wielkości pięści (każda o wadze 10–20 dkg) trzeba już zapłacić około 10 tys. zł” – mówił na jesieni 2024 roku, cytowany przez WP Finanse.

Co istotne, zbieranie bursztynu na plaży jest legalne, o ile odbywa się ręcznie i bez użycia metod hydraulicznych. Warto jednak pamiętać, że poszukiwania nie mogą odbywać się w wydmach, lasach ani na terenie parków narodowych. Najlepsze efekty osiąga się po sztormach, przeszukując wyrzucone przez morze wodorosty i patyki.