Skonfiskowane auta trafią na aukcje. Będzie można je kupić za pół ceny
14 marca weszły w życie rewolucyjne przepisy, które umożliwiają skonfiskowanie auta, jeśli kierowca prowadził pod wpływem alkoholu. Wiadomo już, co stanie się z odebranymi samochodami. Jak się okazuje, będą one trafiały na licytacje. Przedstawiamy szczegóły.
Nowe rewolucyjne przepisy już weszły w życie
Już w październiku ubiegłego roku miała zostać wprowadzona nowelizacja Kodeksu karnego dotycząca zaostrzenia kar za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Zmiany weszły w życie 14 marca, choć będą funkcjonowały nieco inaczej, niż pierwotnie zakładano. Nowe przepisy zakładają, że konfiskata samochodów nie będzie obowiązkowa, a ostateczną decyzję w tej kwestii będzie podejmował sąd.
Zobacz także: Biedronka i Lidl pod lupą UOKiK. Chodzi o promocje
Wiadomo, co stanie się z odebranymi pojazdami
Zgodnie z przepisami, które weszły w życie 14 marca, samochód zostanie skonfiskowany, jeśli kierowca podczas prowadzenia pojazdu będzie miał w organizmie powyżej 1,5 promila alkoholu . Jak podaje portal “Interia Motoryzacja”, w skali roku może zostać skonfiskowane tysiące aut. Okazuje się, że mogą one trafić na aukcje i będzie się to odbywało na takich zasadach, jak w przypadku pojazdów, które zostały odebrane dłużnikom przez komorników .
Skonfiskowane auta będzie można kupić za pół ceny?
Jeśli ktoś będzie chciał wziąć udział w licytacji skonfiskowanego auta, to konieczne będzie wpłacenie wadium, które po przegranej licytacji zostanie zwrócone. Jak w praktyce będą działały licytacje w urzędzie skarbowym? Przykładowo, w pierwszym dniu obowiązywania nowych przepisów policja w Krotoszynie zatrzymała kierowcę, który prowadził samochód, gdy miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu. Był to posiadacz Volvo V40 z rocznika 2015. Portal “Interia Motoryzacja” przyjął, że wartość pojazdu to około 45 tys. zł. Jeśli zapadnie decyzja o zlicytowaniu, to cena wywoławcza wyniesie 33,7 tys. zł. Jeśli podczas pierwszej licytacji Volvo nie znajdzie nowego właściciela, to kwota spadnie do 22,5 tys. zł.