Ślub już nie tylko w muszce i welonie. Minister zdrowia potwierdza nowy obowiązek
Ślub w czasach epidemii
W rozmowie z Wirtualną Polską szef resortu zdrowia został zapytany o to, czy należy odkładać ślub czy brać go w trakcie epidemii.
- Myślę, że te regulacje będziemy powolutku uwalniali i te spotkania w większym gronie w pewnym momencie będą dopuszczone. Jednak w większym nie oznacza w gigantycznym - to nie są imprezy masowe. W końcu ślub i wesele często może być jednak ograniczone do tych najbliższych. Społeczeństwo musi jakoś funkcjonować i dotyczy to też działalności państwa, urzędów czy sądów - powiedział Łukasz Szumowski.
Szumowski: Musimy nauczyć się żyć w czasie epidemii
Szef resortu zdrowia stwierdził, że musimy powoli uczyć się żyć w czasie epidemii. - To nie jest proste, bo te zasady nie były nigdy sformułowane we współczesnym świecie. Nigdy nie mieliśmy takiej we współczesnym świecie od 100 lat że mamy epidemie która nie wygasa. Predykcja jest taka, że będzie z nami jeszcze co najmniej półtora roku - powiedział WP Szumowski.
Ślub w maseczkach? Minister wyjaśnia
Minister zdrowia został zapytany o to, co to znaczy mniejszy ślub czy wesele i czy młodzi w kościele powinni brać ślub w maseczkach.
- To jest w dużym stopniu takie arbitralne podejście, oparte na ekspertach - czy dużo to jest 10 osób czy 50...Różne kraje wprowadzają różne obostrzenia i tak jak było wcześniej - myślę że te dokładne cyfry i liczby będziemy komunikowali w kolejnych etapach - powiedział Szumowski.
Czy ślub trzeba brać w maseczkach? - Państwo młodzi żyją razem lub spotykają się, więc między nimi te maseczki nie są potrzebne. Natomiast na tym ślubie czy weselu są osoby postronne, więc niestety będą musiały być w maseczkach - przyznał minister zdrowia.