Specjalne patrole w sklepach. Mundurowi zapowiedzieli masowe kontrole

Specjalne patrole w sklepach. Co będą sprawdzać?

W ostatnim czasie coraz częściej pojawiają się zarzuty dotyczące pozostawiania palet z towarem w alejkach sklepowych. Problem, nazwany już przez niektórych "paletozą", wzbudza nie tylko irytację klientów, ale również zainteresowanie straży pożarnej, która weryfikuje, czy takie praktyki są zgodne z przepisami.

Sprawa zyskała rozgłos po publikacjach mediów, które zwróciły uwagę na możliwe naruszenia przepisów przeciwpożarowych. Były pracownik jednej z Biedronek wyjaśnił w rozmowie z Onetem, że sytuacja ta wynika z ograniczonej przestrzeni magazynowej i nadmiaru towaru. W rezultacie palety trafiają na sklepowe alejki, co może nie tylko utrudniać poruszanie się klientom, ale też budzi obawy o ich bezpieczeństwo.

Jakie przepisy obowiązują w sklepach? Straż pożarna wyjaśnia

Rzecznik Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, st. bryg. Karol Kierzkowski, przypomina, że właściciele obiektów handlowych są zobowiązani do przestrzegania szeregu zasad związanych z ochroną przeciwpożarową. Wymagania obejmują m.in. zapewnienie drożności dróg ewakuacyjnych, wyposażenie budynku w odpowiedni sprzęt gaśniczy, a także regularne przeglądy techniczne urządzeń przeciwpożarowych.

Straż pożarna prowadzi kontrole w sklepach wielkopowierzchniowych, w tym w dyskontach. Jak zaznaczył rzecznik PSP, ewentualne naruszenia - takie jak zastawienie alejek - są oceniane indywidualnie.

W świetle obowiązujących przepisów obecność palet w alejkach nie zawsze musi stanowić naruszenie prawa, ale wymaga dokładnej analizy zastanych warunków - podkreślił.

Dlaczego palety trafiają do alejek? Wyjaśnienia sieci Biedronka

Biedronka przyznała, że w wyjątkowych sytuacjach, szczególnie podczas wzmożonego ruchu zakupowego, palety mogą być widoczne w alejkach.

Robimy wszystko, by jak najszybciej rozładować produkty i zapewnić klientom komfort zakupów - zapewnił Konrad Nafalski, starszy menedżer ds. komunikacji korporacyjnej.

Problem, zdaniem ekspertów, wynika z dużej dynamiki dostaw oraz ograniczeń przestrzennych. Sieć tłumaczy, że priorytetem pozostaje niezakłócone funkcjonowanie sklepów i bezpieczeństwo klientów.

Apel straży pożarnej do klientów

PSP zachęca klientów, aby w razie zauważenia nieprawidłowości, zgłaszali swoje uwagi bezpośrednio do kierownictwa sklepu. Taka interwencja może szybciej doprowadzić do usunięcia problemu niż formalne procedury kontrolne.

Komenda Główna PSP dostrzega problem i apeluje o wzmożenie nadzoru nad przestrzeganiem przepisów przeciwpożarowych w dużych obiektach handlowych. Straż pożarna wskazuje również na potrzebę współpracy z sieciami handlowymi w celu opracowania bardziej efektywnych rozwiązań, które poprawią organizację pracy i bezpieczeństwo, umożliwiając lokalom prowadzenie niezakłóconej sprzedaży.

Czy kontrole i wzmożona uwaga mediów przyczynią się do rozwiązania problemu? Czas pokaże. Tymczasem klienci oraz sami pracownicy powinni zachować czujność i zgłaszać wszelkie potencjalne zagrożenia. Sprawa "paletozy" to przykład, jak pozornie "drobna niedogodność" w postaci zablokowanych alejek może urosnąć do rangi poważnego problemu.