Spotkanie Andrzej Duda – Donald Trump w USA. Wielkie rozczarowanie, niewiarygodny ruch prezydenta
Trwa, rozpoczęte w sobotę 22 lutego o godzinie 19.30, spotkanie prezydenta Polski Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem w ramach Conservative Political Action Conference (CPAC) w USA. Wydarzenie ma miejsce krótko po tym, jak prezydent USA zaczął mówić językiem Kremla, a wojna w Ukrainie, z której zakończeniem na ustach szedł po władzę Trump, zdaje zmierzać się do krytycznego punktu. Relacjonujemy wydarzenia ze stolicy USA na BiznesINFO.
Spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy – Donald Trump w Waszyngtonie. Ważą się losy Ukrainy [22.02.2025]
Spotkanie prezydentów Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa ma miejsce podczas Conservative Political Action Conference, trzydniowej konferencji aktywnych i emerytowanych polityków ze środowisk konserwatywnych zorganizowanej pod Waszyngtonem, w Gaylord National Convention Center w National Harbor (pogranicze stanów Maryland i Wirginia).
Do ostatniej chwili fakt spotkania obu krajowych włodarzy był skąpo komentowany przez administracje obu państw. W sobotę ok. 18.00 pojawił się pierwszy oficjalny komunikat Białego Domu, z którego wynikło, że Andrzej Duda rozpocznie rozmowę z Donaldem Trumpem o 19.30 czasu polskiego. Ma potrwać ok. godziny. Oprócz prezydenta Polski, Trump ma dziś także rozmawiać z prezydentem Argentyny, Javierem Milei.
Po tym, jak prezydent USA spotkał się z Rosjanami w stolicy Arabii Saudyjskiej i zaatakował Wołodymyra Zełenskiego, przed Dudą stanęło zadanie stonowania nastrojów i wyjaśnienia niepewności zasianych w Europie. Trzeba zdawać sobie sprawę, że Andrzej Duda powinien być dziś w Waszyngtonie emisariuszem interesów całej Europy.
Andrzej Duda na CPAC w Waszyngtonie: niewiarygodne rozczarowanie
Rozmowa miała rozpocząć się o 19:30 czasu polskiego i trwać około godziny. Po jej zakończeniu Andrzej Duda miał wygłosić oświadczenie dla mediów. Rzeczywistość okazała się inna.
Spotkanie rozpoczęło się z godzinnym opóźnieniem – po 20.30 – i trwało zaledwie kilka minut. Już ok. 20:40 prezydent Trump pojawił się na głównej scenie CPAC i rozpoczął przemówienie. Donald Trump powiedział ze sceny kilka słów w kierunku polskiego prezydenta, obecnego na sali konferencyjnej wraz z prezydentem Argentyny. Andrzejowi Dudzie poświęcił kilka zdań. Punktował, że Republikanie otrzymali w wyborach polskie poparcie na poziomie 84 proc.
Prezydent Duda jest świetnym facetem i moim dobrym przyjacielem. Musisz robić coś dobrego, że zdajesz się z Trumpem.
Rzeczniczka prezydenta próbuje ratować sytuację krótkim oświadczeniem.
Niedługo później pojawiło się też pierwsze oświadczenie Białego Domu. Biuro prasowe o niespełna 4-6. minutowym spotkaniu pisze w nastroju “potwierdzania bliskiego sojuszu”.
[…] Prezydent Trump pochwalił również prezydenta AndrzejDuda za zobowiązanie Polski do zwiększenia wydatków na obronność.
Po zakończeniu konwencji Republikanów Andrzej Duda odniósł się do długości rozmowy. Przypomniał o poprzedniej — z okresu kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa — w Trump Tower, wyliczając, że trwała wówczas 2,5 godziny. Ujawnił też szczątkowo treść sobotniej rozmowy, oceniając, że prezydent USA “raczej przewiduje umacnianie obecności amerykańskiej jeśli chodzi o Polskę".
“Nie ma żadnej obawy, aby amerykańska obecność w Polsce miała się zmniejszać. Cały czas słyszymy, że jesteśmy wiarygodnym sojusznikiem. Ameryka inwestuje w bezpieczeństwo” - przekonuje polski prezydent.
Polskiej wizycie dyplomatycznej prezydenta Dudy nie służy fakt, że w poniedziałek (24 lutego) w Białym Domu ma się pojawić delegacja z Francji, na czele z prezydentem Macron'em. W czwartek ponowna — z Wielkiej Brytanii, z premierem Keirem Starmerem. Te rozmowy mają odbyć się w Gabinecie Owalnym, podczas gdy wizyta Andrzeja Dudy odbyła się na zapleczu konwencji Republikańskiej partii prezydenta Donalda Trumpa.
Unia bierze odwet za cła Trumpa. Nowy zakaz importu rzuci się w oczy w sklepach Wielka "czystka" Trumpa już się zaczęła. Potwierdzono deportację pierwszych PolakówOstatnie dni aktywności Donalda Trumpa zapowiadają przełom. Rosną obawy o przyszłość Ukrainy i Europy
Na szali są losy Ukrainy i całej Europy. Zgodnie z oczekiwaniami Donald Trump okazuje się tym, który weźmie na siebie ciężar zaprowadzenia pokoju w Ukrainie. Jego ostatnie wypowiedzi świadczą jednak o tym, że przyjął on narrację rosyjską i de facto wystąpi przeciw Ukrainie, w dodatku eksploatując ją ze złóż.
Nie przegap: Wielka "czystka" Trumpa już się zaczęła. Potwierdzono deportację pierwszych Polaków
Trzeba jednak pamiętać, że Trump jest człowiekiem, którego należy oceniać po czynach, a nie słowach. Czy raczej po finalnych rezultatach na pozór chaotycznych, nieskoordynowanych czynów. Nie można zapomnieć o wymiernych sukcesach Trumpa na arenie międzynarodowej w pierwszej kadencji.
Zasługi Trumpa
Dość powiedzieć o przełomowych Porozumieniach Abrahamowych, które na niektórych frontach realnie załagodziły relacje arabsko-żydowskie czy deeskalację napięć z Koreą Północną. Ucierpiały natomiast relacje z Europą, którą Trump – podobnie zresztą jak Putin – zdaje się, że najchętniej widziałby jako kontynent skolonizowanych państw, a nie suwerenną wspólnotę tożsamych wartości i interesów.
Trump często jest oskarżany o to, że kształtuje swoje opinie na podstawie ostatnich słów, jakie w danej kwestii usłyszał, co pokrywałoby się ze wstrząsającymi oskarżeniami wobec prezydenta Ukrainy po spotkaniu w Rijadzie z rosyjskim korpusem dyplomatycznym. O tym, czy to prawda miał się przekonać Andrzej Duda, który jeszcze wczoraj rozmawiał telefonicznie z prezydentem Zełenskim.
Misja prezydenta Dudy w USA – w Waszyngtonie trzeba nadpisać rosyjską narrację nowymi argumentami
Przypomnijmy, że w ciągu zaledwie kilku ostatnich dni prezydent Wołodymyr Zełenski został przez Trumpa określony mianem "dyktatora" i "komika z umiarkowanymi sukcesami". Narrację tę natychmiastowo podchwycił wpływowy nadworny błazen Białego Domu, Elon Musk.
Sytuacja Ukrainy stała się niezwykle trudna, co już miało odbić się na tamtejszych nastrojach – proponuje jej się pokój w zamian za dopuszczenie Amerykanów do cennych złóż, oddanie Rosji ponad 20 proc. swoich terytoriów i gwarancje neutralności. Nici z NATO, nici z integracji europejskiej.
Co Ukraina ma otrzymać w zamian? Pokój. O tym, ile znaczą gwarancje pokoju ze strony Rosji, w Polsce wiedzą nawet dzieci. Zdaje się tego nie wiedzieć Donald Trump i jego doradcy.
W takich okolicznościach do Waszyngtonu udał się prezydent Polski, Andrzej Duda, który przez lata aktywności politycznej miał nawiązać z Trumpem przyjacielską więź. Oczekiwania są jasne – polski prezydent, jeśli w ogóle to możliwe, ma zmazać narrację rosyjską i nadpisać ją interesami Ukrainy, Polski i Europy.
O powadze sytuacji świadczy też dzisiejszy apel premiera Donalda Tuska, który w zeszłym roku proceduralnie upokarzał prezydenta, obniżając rangę całego urzędu. Premier zdecydował jednak, że w takich okolicznościach jak dzisiejsze nie może być miejsca na żadne utarczki i zadeklarował pełną solidarność z prezydentem.
Spotkanie Sikorski – Rubio
Wcześniej, tego samego dnia, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski spotkał się z sekretarzem stanu Marco Rubio. Nasz minister jest też obeny na spotkaniu CPAC. Rozmowa obu dyplomatów została jak dotąd zrelacjonowana lakonicznie. Rubio napisał na Twitterze, że dyskusja dotyczyła współpracy gospodarczej obu kontynentów i rosyjskiej wojny. Na konferencji po spotkaniu polski minister dodał tylko, że zaplanowane zostały kolejne fora współpracy.
