Sprawdzasz opinie w internecie? Te firmy na Tobie zarabiają i nawet tego nie kryją
UOKiK wytoczył ciężkie działa przeciwko dwóm firmom, którym udowadnia niezgodne z prawem praktyki. Przedsiębiorcy mogą się jeszcze odwołać, ale jak dotąd - wszystko wskazuje na to, że zapłacą pokaźną karę. Jeżeli brałeś lub brałaś pod uwagę opinie w internecie przed skorzystaniem z jakiejś usługi lub produktu, możliwe, że firmy zarobiły także na Tobie.
UOKiK wskazuje dwie firmy: kupowali opinie w internecie
Proceder opisany przez biuro UOKiK miał sprawdzać się do sprzedawania określonych liczb pozytywnych ocen/opinii/rekomendacji względem produktu lub usługi oferowanej przez firmę, która zechciała poprawić swoje noty w sieci przy pomocy nieuczciwej - zdaniem UOKiK - praktyki. Chodzi o firmę SeoSem24 - pozycjonowanie stron www, tworzenie stron www, agencja reklamowa – Łukasz Wudyka z Krakowa i Best-Review Krzysztof Michalski w Lesznie.
Pierwsza reklamowała swoje usługi hasłem: “zachowujemy zasadę obiektywności, czyli kreujemy maksymalnie neutralne wrażenie treści, aby przekaz informacyjny nie wydał się reklamą”. Druga wprost namawiała inne firmy do ograniczenia wpływu ocen ich prawdziwych klientów na pozytywny wizerunek marki w przyszłości.
Pamiętaj, że nie musisz czekać na to, aby użytkownicy docenili Twoją pracę poprzez zamieszczenie pozytywnych ocen. Możesz mieć je od zaraz. Wystarczy, że skorzystasz z naszego wsparcia (…).
Zobacz też: Ukraińcy wyjadą z Polski. "Niepokojące", dają nam niewiele czasu
Pracodawca nie ma wyjścia. Dostaniesz urlop na zawołanie, albo zapłaci karę. Czasu jest coraz mniejPublikowali fałszywe opinie w sieci. Ich komentarze był wszędzie
Komentarze albo zwykłe “gwiazdki”, oceniające działalność danej firmy, jej usług lub produktów. Biuro UOKiK wymienia tu serwisy takie jak Google Maps, Tripadvsor, Dobry Mechanik, Ceneo.pl, Znany Lekarz czy Wakacje.pl.
Recenzje publikowane przez ukaranych przedsiębiorców pozorowały opinie rzeczywistych klientów. Wprowadzały w błąd, ponieważ sztucznie podwyższały renomę sprzedawcy czy jakość produktu lub usługi - komentuje Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Tym samym Chróstny uznał całą sprawę za naruszanie zbiorowych interesów konsumentów, a na obie firmy nałożył kary finansowe: Best-Review zobligowane jest do zapłaty 35 tys. zł, a SeoSem24 - 50.618 zł. W przypadku tej drugiej firmy, UOKiK zażądał też opublikowania stosowanej informacji na ich stronie internetowej i w mediach społecznościowych.
Obie firmy nie oferują już usługi zamieszczania nieprawdziwych recenzji. Decyzje nie są prawomocne. Przedsiębiorcy mogą odwołać się do sądu - precyzuje biuro prasowe.
Proces za procesem
Opisane przez biuro UOkiK firmy z Krakowa i Leszna nie przecierają szlaku, idą tym, wytyczonym już dawno przez poprzedników. Także i oni mierzyli, a część wciąż mierzy się, z procesami. W toku są postępowania przeciwko Mastermarketing A&K LTD w Londynie oraz Tomasz Ciuła Project Management w Nowym Sączu. Do tej pory zapadły rozstrzygnięcia wobec: Agencja City Damian Trzciński z Poznania, Opinie.pro z Lubartowa czy SN Marketing z Krakowa, J&J Jakub Brożyna w Rzeszowie.
Z perspektywy przedsiębiorcy, firmy, która chciałaby podnieść swoją renomę w sieci, istotny jest kontekst prawny. A tu kluczowa rolę pełni tzw. Dyrektywa Omnibus (co do zasady dyrektywa reguluje szereg praw konsumentów), która określa m.in. obowiązki przedsiębiorców w zakresie korzystania z opinii w sieci. Firma jest zobligowana do weryfikowania, czy takie komentarze/opinie pochodzą od osób, które realnie nabyły produkt/usługę.
Niedozwolone jest sztuczne zawyżanie ocen i rankingów przez wystawianie zamawianych opinii;
publikuj zarówno opinie pozytywne, jak i negatywne. Nie usuwaj komentarzy niepochlebnych dla ciebie, jeśli ktoś rzeczywiście nie był zadowolony z produktu/usługi - punktuje w tym kontekście sam UOKiK.
Zobacz też: Polacy odwracają się od gotówki. "Kartą, czyli telefonem", NBP nie ma złudzeń, co dalej