Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Handel > Sprzedał kilka ubrań w sieci. Wkrótce wezwała go skarbówka
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 20.03.2024 20:30

Sprzedał kilka ubrań w sieci. Wkrótce wezwała go skarbówka

laptop
Fot. Pixabay/Pexels

Pan Rafał ma za sobą niestandardową wizytę w urzędzie skarbowym. Mężczyzna został tam wezwany tylko dlatego, że sprzedał kilka ubrań na popularnej platformie zakupowej Vinted. Jak się okazało, przekazała ona skarbówce dane o transakcjach swoich użytkowników, a urzędnicy zaczęli się im dokładnie przyglądać. Czy mogli? Mogli. Co więcej, niedługo takie praktyki będą już na porządku dziennym.

Urzędnicy prześwietlą transakcje w sieci

Bycie członkiem Unii Europejskiej wiąże się nie tylko z benefitami, ale także obowiązkami, wśród których jest m.in. implementacja unijnego prawa. Ostatnio bardzo głośno jest m.in. o Zielonym Ładzie, przeciwko któremu głośno protestują rolnicy, ale niewiele osób wie, że już niedługo w życie inne przepisy, związane z handlem w sieci.

Zgodnie z nimi, platformy sprzedażowe będą miały obowiązek, w określonych przypadkach, zbierania informacji o ilości i kwotach transakcji dokonanych przez ich użytkowników. To ma dziać się dopiero za kilka miesięcy, ale Wyborcza.biz informuje, że skutki wprowadzania dyrektywy DAC7 już poczuli na własnej skórze pierwsi Polacy. W jaki sposób?

Otóż mieli oni otrzymać wezwania do urzędów skarbowych w celu złożenia wyjaśnień w związku ze sprzedażą przedmiotów w sieci. Portal podaje, że niektórym osobom, których transakcje nie będą przejrzyste, grozić może nawet zablokowanie konta i wypłat pieniędzy. Takie właśnie widmo zawisło np. nad panem Rafałem.

Wygrał w Lotto 17 mln złotych. Nigdy nie dostał ani złotówki

Skarbówka wzywa użytkowników Vinted

Pan Rafał ma konto na litewskiej platformie Vinted, która zyskała wielką popularność w Polsce jako miejsce sprzedaży ubrań, a obecnie służy do pozbywania się z domu także innych rzeczy. Lendtech.pl twierdzi, że w ubiegłym roku na Vinted w naszym kraju zarejestrowanych było aż 10 mln użytkowników. To ogromne pole do popisu dla skarbówki.

ZOBACZ: W Dino właśnie się zaczęło. Wyjątkowa oferta, klienci będą zachwyceni

Wracając jednak do pana Rafała, jako mąż i ojciec córki, postanowił opróżnić szafę z nieużywanych już ubrań i tak też się stało. Ku jego zdziwieniu, niedawno otrzymał jednak informację od Vinted, w której poproszono go o przesłanie raportu transakcji przeprowadzonych w 2023 r.

Gdy nie dostaniemy raportu, będziemy zmuszeni zablokować pana konto - brzmiał tylko fragment wiadomości otrzymanej od platformy.

Unijna dyrektywa DAC7 wchodzi w życie

Tuż po zawiadomieniu od Vinted, do mężczyzny trafiło także wezwanie do urzędu skarbowego. Po stawieniu się w placówce natomiast, pan Rafał poddany został wywiadowi na temat tego, jakie były kwoty od sprzedaży przedmiotów i otrzymał informację, że o dalszych krokach dowie się w późniejszym czasie. Do dziś czeka na kontakt.

Portal Interia przypomina tymczasem, że obowiązek raportowania będzie dotyczył osób, które sprzedadzą więcej niż 30 rzeczy rocznie lub sprzedadzą towary o łącznej wartości przekraczającej 2000 euro, czyli ok. 8630 zł.

Źródło: Wyborcza.biz, Interia Biznes