Sprzedaż podręczników zakończona wielkim oszustwem. Kobieta straciła niemal 7 tys. zł
Kobieta chciała zarobić na sprzedaży podręczników, a musiała pójść na policję i zgłosić, że została oszukana. Zrobiła jedną rzecz, która zaowocowała stratą niemal 7 tysięcy złotych. Śledczy opublikowali specjalny apel.
Kobieta wystawiła ogłoszenie, chwilę później szła na policję
Rok szkolny 2023/2024 zbliża się wielkimi krokami. Nic więc dziwnego, że w sieci pojawia się coraz więcej ogłoszeń dotyczących sprzedaży i chęci kupna podręczników szkołach. Wielu uczniów i rodziców woli kupić używane książki za mniejsze pieniądze, niż wydawać fortunę na nowe podręczniki.
Niespodziewanie policjanci z Garwolina zaangażowani zostali w jedną z transakcji sprzedaży podręczników. Kobieta z powiatu garwolińskiego zgłosiła, że została oszukana, a wszystko przez to, że chciała w trakcie wakacji zarobić nieco na zalegających w domu książkach, które nikomu już się nie przydadzą.
Pożar frachtowca Fremantle Highway nie zniszczył wszystkiego. Będą sprzedawać auta ze spalonego statkuChciała sprzedać podręczniki, straciła niemal 7 tysięcy złotych
Historia tej kobiety powinna być przestrogą dla innych. Pokrzywdzona zamieściła na portalu społecznościowym bardzo jasne ogłoszenie: sprzedam podręczniki. - Bardzo szybko za pośrednictwem komunikatora nawiązał z nią kontakt potencjalny kupujący - przekazała podkom. Małgorzata Pychner z Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.
Policjantka nie pozostawiła jednak złudzeń, że potencjalny kupiec wcale nie był zainteresowany podręcznikami. Skorzystał ze starej metody oszustwa, a jego ofiara miała na tyle uśpioną czujność, iż nie zdała sobie sprawy, że właśnie oddaje oszustom pieniądze. Łącznie straciła blisko 7 tysięcy złotych.
Policja wystosowała ważny apel, tak możesz chronić swoje pieniądze
W jaki sposób sprzedająca szkolne podręczniki straciła swoje pieniądze? Oszust w rozmowie przesłał link do rzekomej firmy kurierskiej. - Kobieta kliknęła w przesłany link, który przekierował ją na stronę banku, gdzie podała dane swojej karty bankowej. Zamiast zapłaty pokrzywdzona zorientowała się, że z jej konta ktoś zrealizował w Dublinie dwie wypłaty na łączną kwotę blisko 7 tys. zł - zrelacjonowała podkom. Pychner.
Policjanci apelują o rozwagę, szczególnie podczas zakupów w sieci. Nie należy pochopnie klikać w przesłane przez nieznane osoby linki. Dodatkowo warto wiedzieć, że nawet bank i jego pracownicy nigdy nie zapytają nas o dane do logowań do bankowości elektronicznej.
- Oszust, przechwytując dane do naszego konta, może wypłacać pieniądze i zarządzać nim jak własnym. Chroniąc tego typu dane, zmniejszamy ryzyko utraty oszczędności. Pamiętajmy, że przy sprzedaży towaru nie powinniśmy używać jakichkolwiek linków do otrzymania płatności, gdzie wymagane jest logowanie na nasze konto bankowe - zaapelowała garwolińska policja.
Źródło: policja