Stracili całe oszczędności. Metoda na zarabianie okazała się zwodnicza
Wiele osób zainwestowało w apartamenty pod wynajem, licząc na bezpieczny sposób pomnażania kapitału. Niestety, zamiast oczekiwanych zysków, teraz walczą w sądach o odzyskanie pieniędzy. Inwestycje w tak zwane hotele na wynajem stały się modne wśród Polaków, ale nieuczciwe firmy szybko wykorzystały tę popularność.
Inwestycje w apartamenty: stracone oszczędności całego życia
Osoby inwestujące w Polsce w apartamenty na wynajem liczą na bezpieczne ulokowanie kapitału. Jednak jak informuje portal money.pl, teraz, zamiast liczyć spodziewane zyski, często muszą walczyć w sądach o odzyskanie swoich pieniędzy. Inwestycje w tzw. hotele na wynajem zyskały popularność, jednak model finansowania tych projektów, oparty na obligacjach kupowanych przez indywidualnych inwestorów oraz wpłatach nabywców lokali, sprzyjał nadużyciom.
Nietypowa sytuacja na rynku nieruchomości. Eksperci mówią wprost Nawet 25 tys. złotych za mieszkanie. Państwowa spółka wyprzedaje nieruchomości
Deweloperzy ogłaszają upadłość
Kłopoty zaczynają się, gdy deweloper bankrutuje, a pieniądze znikają. Inwestorzy mają wówczas niewielkie szanse na odzyskanie swoich środków. Przykładem takiej sytuacji jest hotel w centrum Wrocławia, wybudowany przez spółkę Gwarna Wrocław. Jak informuje portal money.pl początkowo hotel działał pod marką Best Western Premier City Center, jednak został zamknięty podczas pandemii i nie wznowił działalności pod tym samym szyldem.
Problemy z condohotelami
Podczas budowy hotelu można było kupić apartamenty hotelowe z opcją ich długoterminowego wynajmu. To model inwestycyjny, znany jako condohotele. Niestety, dla wielu osób, które zainwestowały we wrocławski projekt, okazał się on pułapką.
Jak informuje portal money.pl, pierwsze problemy z inwestycją były opisywane już trzy lata temu.
"Zakup apartamentu miał zapewnić mi spokojną emeryturę. Wierzyłem, że lokal w centrum Wrocławia to pewna inwestycja" - mówił portalowi pan Zbigniew, właściciel jednego z apartamentów.
Podobnie jak inni inwestorzy, miał otrzymywać kwartalnie dochód w wysokości 6,5% wartości nieruchomości. Po otwarciu hotelu w 2019 roku zysków jednak nie było, a okazało się, że spółka ma ogromne długi. W ubiegłym roku Gwarna Wrocław ogłosiła upadłość, a jej zobowiązania przekraczają 50 milionów złotych.
Źródło: money.pl