Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Do pielęgniarek chce dołączyć kolejna grupa medyków. Strajk może ostatecznie sparaliżować służbę zdrowia
Konrad Karpiuk
Konrad Karpiuk 19.11.2020 01:00

Do pielęgniarek chce dołączyć kolejna grupa medyków. Strajk może ostatecznie sparaliżować służbę zdrowia

Strajk w służbie zdrowia
Pixabay/1662222

Strajk ratowników medycznych. Wiele zależy od postawy Ministerstwa Zdrowia

Strajku nie wykluczają już tylko pielęgniarki, które same twierdzą, że "mają dość". Ratownicy medyczni mogą pójść w ich ślady, jak sami przyznają "również mają dość" i chcieliby rozpocząć protesty. Przed radykalnymi działaniami powstrzymuje ich tylko trudna sytuacja w służbie zdrowia. Więcej na ten temat pisaliśmy w tym artykule: Mocne słowa ratownika medycznego. "Ten system nie działa".

- Moglibyśmy powiedzieć to samo, też już mamy dość. Najchętniej już zaczęlibyśmy protestować i nie wiemy, czy tego nie zrobimy. Natomiast sytuacja w Polsce związana z pandemią, wzrostem zakażeń i zgonów, stawia nas w trudnej sytuacji. Nie chcemy wykorzystywać pacjentów jako zakładników naszej trudnej sytuacji zawodowej - mówił w programie "Newsroom" money.pl Ireneusz Szafraniec z Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych.

Jak przyznał Szafraniec, ma nadzieję, że Ministerstwo Zdrowia w końcu przystąpi do rozmów z wściekłymi pracownikami służby zdrowia, którzy oczekują bycia traktowani jak partnerzy. Szafrański podkreślał w rozmowie z money.pl, że chciałby, aby jego zawód traktowano poważnie, ze względu choćby na zdrowie pacjentów.

- Domagamy się ustawy o zawodzie ratownika medycznego oraz o samorządzie zawodowym. Naszym postulatem również są takie sprawy, jak ewentualna wcześniejsza emerytura, a także kształcenie się na studiach II czy III stopnia na kierunku ratownictwo medyczne, ale także płace, kwestia wynagrodzeń i dodatków - mówił Szafrański.

Gdyby faktycznie doszło do strajku ratowników medycznych i pielęgniarek, sytuacja związana z koronawirusem stałaby się jeszcze bardziej dramatyczna. Już teraz mówi się o brakach w służbie zdrowia i przepełnionych szpitalach, do tego potrzeba personelu choćby przy "szpitalu narodowym".

1. NFZ pokazał stawki. Łóżko na dobę to ponad 800 złotych2. Anita Werner nie powstrzymała swojego rozmówcy na czas. Na dziennikarkę spadły gromy3. Ściąganie należności nie ominie nikogo, będą nowe reguły. Zalegający z opłatami mają spore powody do obaw

Zarobki ratowników medycznych. Pracownicy nie są zadowoleni, chcieliby strajkować

Szafrański przyznał, że na razie ratownicy wstrzymują się ze strajkiem, ze względu na dobro pacjentów, gdyż teraz "służą swoją ofiarnością społeczeństwu". Ratownik powiedział również, że obecnie nie kontaktowały się z nimi związki zawodowe pielęgniarek.

Nie ma co się dziwić frustracji ratowników, gdyż jak wskazuje Szafrański, od wielu lat ratownicy walczą o wyższe zarobki. Obecnie dostają dodatek brutto 1600 zł, który nie był od 4 lat podwyższany. Ratownicy  nie wiedzą, czy ten dodatek będzie im nadal naliczany, gdyż ministerstwo zdrowia przestało się "odzywać" na ten temat.

Prowadzący program "Newsroom" wspomniał o obiegającym internet ogłoszeniu o pracę jako ratownik medyczny. W oczy rzucała się pensja będąca niewiele wyższa od minimalnej i obiecane "dodatki", które nie zostały jednak w żaden sposób sprecyzowane.

- To jest właśnie obraz traktowania ratownika medycznego. Traktuje się ratownika jak niewolnika. My już jesteśmy tym zmęczeni, przede wszystkim pandemią. Ale to [zarobki - dop. red.] nam z tyłu głowy siedzi, to nie pomaga nam w wykonywaniu zawodu. My ciągle upominamy się o traktowanie nas poważnie - mówił Szafrański.

Przedstawiciel Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych przyznał, że zarobki jako ratownik są dosyć zróżnicowane, jednakże przeciętny ratownik zarabia na etacie od 2800 zł do 4000 zł netto. Jednak z racji na stres, ryzyko i specyfikę pracy, ratownicy domagają się podwyżek. Dlatego też nie można wykluczyć strajku.