Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Finanse > Straszą Tuska masową likwidacją sklepów w całej Polsce. Premier dostał list
Michał Górecki
Michał Górecki 13.09.2024 08:44

Straszą Tuska masową likwidacją sklepów w całej Polsce. Premier dostał list

Donald Tusk
Fot. Andrzej Iwanczuk/EastNews

Miało być 4626 zł, będzie 4666 zł. Nowa stawka pensji minimalnej na 2025 r., jak każda nowa stawka pensji minimalnej, wzbudza emocje w sektorze rynkowym. Polska Izba Handlu, na czele z prezesem Maciejem Ptaszyńskim, pisze list do Donalda Tuska. I przestrzega przed masowymi zamknięciami sklepów.

Pracownicy mają zarabiać? Zamkniemy sklepy

Polska Izba Handlu to podmiot działający na rynku jako izba gospodarcza od 1997 r. Poza raportami w wybranych sektorach - np. podsumowanie miesięczne w sklepach małoformatowych - Izba zajmuje się głównie pisaniem apeli z wnioskiem o to, by było jak było, lub by nowe rozwiązania wchodziły wolniej, niż planuje to rząd. Tak było (i wciąż jest) m.in. z systemem kaucyjnym, który - według autorów petycji - nie może wystartować 1 stycznia 2025 r., a powinien dopiero w roku 2026, a poza tym - kary dla przedsiębiorców za nieprzestrzeganie nowych wytycznych w tym zakresie w pierwszym roku funkcjonowania systemu powinny być niższe, lub zerowe. 

Z końcem sierpnia br. Izba postulowała wycofanie się z planów podwyżek stawki minimalnej do 4626 zł (pierwotne plany - w czerwcu postulowano taką kwotę w Radzie Dialogu Społecznego). Później pojawiła się nowa wersja projektu rozporządzenia, w której wskazano, że nie doszło do porozumienia z RDS w terminie, w związku z czym kwota wzrosła - już do 4666 zł brutto. Na to Izba opublikowała kolejne pismo, adresując je do premiera Donalda Tuska.

[…] apelujemy o niepodejmowanie decyzji, które będą działać na szkodę małych i średnich przedsiębiorców, 
a w konsekwencji na szkodę polskiej gospodarki - czytamy. 

Dalej IH duplikuje swoje pracodawcze zobowiązania i pisze wprost, że w konsekwencji konieczności wdrożenia systemu kaucyjnego, niemożliwe jest windowanie pensji minimalnej do postulowanego poziomu.

W wypadku handlu, przeciążonego licznymi kosztami związanymi z prowadzeniem działalności (jak choćby wdrożenie systemu kaucyjnego), będzie to bez wątpienia czynnik prowadzący do likwidacji tysięcy sklepów.

Jak argumentują, kolejną w tym roku, niemożliwość?

Zobacz też: Rewolucja na Poczcie. Listy i paczki? Prezes mówi wprost - pieniądze są gdzie indziej

Paliwo jak "za Tuska": 5 z przodu. Stało się, analitycy mówią o rekordach

Za i przeciw. Rząd to przewidział

I o ile Izba handlu jako główny argument podaje fakt spadku konkurencyjności - “podniesienie kwoty pensji minimalnej przede wszystkim uczyni polską gospodarkę nieatrakcyjną dla inwestorów” – rząd na te wątpliwości już odpowiedział. W ocenie skutków regulacji, w której Rada Ministrów przywołuje m.in. szereg zmiennych makroekonomicznych.

Niższa inflacja niż obserwowana w poprzednich latach, przy utrzymującej się dobrej sytuacji na rynku pracy w Polsce oraz w większości gospodarek, będzie wpływać korzystnie na wzrost realnych wynagrodzeń i konsumpcji. Podwyżka minimalnego wynagrodzenia pozwoli najmniej zarabiającym utrzymać siłę nabywczą swoich dochodów. Ma to szczególne znaczenie w okresie podwyższonej inflacji, która w największym stopniu dotyka osoby o najniższych dochodach - czytamy.

Przewidziano też, że podwyższenie tej stawki może prowadzić do spłaszczenia struktury wynagrodzeń: co w skrócie oznacza zmniejszenie różnic pomiędzy wynagrodzeniami różnych grup pracowników, zwłaszcza tych znajdujących się na niższych i średnich poziomach płac. Ergo - pracownicy z niższymi stawkami nieco doskoczą do poziomu tych na progu średnim. Rząd przewidział, że “może to niekorzystnie wpływać na poziom motywacji i zaangażowanie pracowników o wyższych kwalifikacjach” - i podaje to w dokumencie jako potencjalnie realne zagrożenie. Ale z drugiej strony: podwyżka może przełożyć się na zwiększenie popytu wewnętrznego, a dalej - na cała gospodarkę.

Co więcej - dokument zawiera bezpośrednią odpowiedź na zarzuty rynku handlu (jeszcze przed ich sformułowaniem). Odnosi się bowiem wprost do sytuacji opisanej w pytaniach izby.

Wzrost kosztów pracy może negatywnie wpływać na zyski przedsiębiorstw, co może ograniczać ich zdolność do inwestowania i tworzenia nowych miejsc pracy. […] Niektórzy pracodawcy mogą zdecydować się na ograniczenie zatrudnienia, co może dotknąć przede wszystkim osoby o niskich kwalifikacjach. Z drugiej strony wysokie koszty pracy mogą być bodźcem dla przedsiębiorców do inwestowania w automatyzację i innowacyjne rozwiązania, co przyczyni się do wzrostu produktywności.

I dodaje: "podwyższenie minimalnego wynagrodzenia za pracę może mieć wpływ na konkurencyjność firm, w tym konkurencyjność międzynarodową, w branżach pracochłonnych, zatrudniających nisko opłacanych pracowników. W
tym przypadku podniesienie wynagrodzenia minimalnego może mieć wpływ na wzrost kosztów i spadek rentowności przedsiębiorstw". 

Ujawniamy: Dziwne rachunki w całej Polsce. To poważny błąd w prawie [Tylko u nas]

Koszty

W rozporządzeniu, w sekcji oceny skutków regulacji, czytamy o przewidywanych dla sektora przedsiębiorców koszcie. Dla małych i średnich przedsiębiorstw podniesienie pensji minimalnej to 11,79 mld zł, a dla dużych firm 3,14 mld zł.

Zrzut ekranu 2024-09-13 083112.png
Źródło: OSR

Zobacz też: Obcokrajowcy dostaną w Polsce nowe prawo. Przywilej budzi oburzenie w rządzie i na rynku