Szczepionki z Polski polecą na wschód. Polska sprzeda kilkadziesiąt milionów dawek
Szczepionki zalegają w laboratoriach, a ich termin ważności zbliża się ku końcowi. W związku z tym rząd podjął decyzję o sprzedaży części preparatów przeciwko koronawirusowi. Pierwsza partia - ok. 4 mln dawek, ma zostać wysłana na Wschód.
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Do jakich państw mają trafić szczepionki
-
Jak będzie przebiegała sprzedaż
-
Na jaki cel zostaną przeznaczone pieniądze ze sprzedaży
Szczepionki niezbyt popularne. Rząd negocjuje sprzedaż preparatów
Szczepionki cieszą się coraz mniejszym zainteresowaniem wśród Polaków. Szacunki z oficjalnego raportu Ministerstwa Zdrowia są jednoznaczne - w przeciągu dwóch tygodni liczba osób w pełni zaszczepionych wzrosła zaledwie o 2 mln.
Rząd próbuje przekonać Polaków do przyjmowania preparatów poprzez loterię szczepionkową. Jednak pieniądze, hulajnogi i samochody nie są wystarczającą zachętą - ok. 55 proc. obywateli nie przyjęło ani jednej dawki szczepionki.
Dowodem na to, że Narodowy Program Szczepień złapał zadyszkę są plany rządu, do których dotarł “Dziennik Gazeta Prawna”. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że rząd zamierza sprzedać szczepionki, które zalegają w polskich laboratoriach.
Preparaty nie mogą bowiem czekać zbyt długo na potencjalnych chętnych. Szczepionki AstraZeneca i Pfizer mają dość krótkie terminy ważności, a w przeciągu najbliższych dwóch miesięcy mogą być już niezdatne do użycia. Dzięki sprzedaży nie trzeba będzie ich utylizować.
Tylko czy wystarczy preparatów dla zainteresowanych Polaków? Prezes RARS Michał Kuczmierowski zapewnił w rozmowie z “DGP”, że gromadzone są szczepionki Johnson&Johnson, ponieważ termin ich przydatności jest znacznie dłuższy. W ten sposób rząd chce zabezpieczyć się na wypadek kolejnej fali pandemii.
Gdzie trafią szczepionki?
“DGP” podaje, że szczepionki zakupione przez polski rząd mają trafić do Gruzji i na Ukrainę. Jednak zainteresowanie preparatami wyraziły także Wietnam i Australia.
Pierwsza transza - ok. 4 mln dawek, ma wyruszyć na Wschód jeszcze w tym tygodniu. Łącznie do końca roku Polska sprzeda innym państwom kilkadziesiąt milionów dawek.
Doniesienia “DGP” potwierdza minister Michał Dworczyk, pełnomocnik rządu ds. Narodowego Programu Szczepień. - Z powodu malejącego zainteresowania szczepieniami wśród Polaków, rząd rozpoczął negocjacje dotyczące odsprzedaży innym krajom - oznajmił polityk. Proces sprzedaży ma nadzorować Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych (RARS).
Jak będzie to wyglądało w praktyce? Szczepionki trafiły do Polski dzięki wspólnym negocjacjom pod przewodnictwem Komisji Europejskiej, ale już na samym początku tego procesu dopuszczano możliwość odsprzedaży. Portal 300gospodarka.pl podaje, że państwa członkowskie nie mogą zarabiać na sprzedawaniu preparatów.
Za ile zostaną sprzedane szczepionki? W ostatecznym rozrachunku należy uwzględnić koszty transportu oraz cenę, za jaką Polska kupiła szczepionki. Prezes RARS przyznał w rozmowie z “DGP”, że być może trzeba będzie doliczyć również koszty magazynowania i logistyki. Pieniądze ze sprzedaży preparatów mają trafić do Funduszu Covidowego.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl